czwartek, 23 stycznia 2014

Bonusowe porządki


23.01 „Koniec Bonusu”

(Najnowsza ramówka, czyli zupełnie zmieniony wczorajszy post - http://sebastian-banasiewicz.blogspot.com/2014/01/blogowa-rewolucja.html)

Blogowa rewolucja trwa od wczoraj. Czas na bonusowe sprzątanie. "Bonus" był najdłuższa zakładką, którą tworzyliśmy od samego początku. Ale ona, tak jak i wiele innych blogowych elementów, przechodzi do lamusa. Spróbujmy razem stworzyć coś lepszego.


15.01 „Tylko wariaci mogą zmieniać świat”
Bonus wraca. Nawet więcej, bo zacznie ewoluować. Ale chwilę poczekajmy...

Zawsze jak mam do Jezusa pytania typu - gdzie są jeszcze na tym świecie ludzie naprawdę wierzący, ten odpowiada w nietuzinkowy sposób. Tym razem pokazał mi taką zakręconą Olgę. Zagłębiłem się w wiedzę tej 18-latki na temat świata. Dzięki niej uświadomiłem sobie, że nauczyciele dają "piątki" za duże cycki. Dowiedziałem się dlaczego dziewczyny chodzą razem do toalety. Albo odkryłem prawdę egzystencjalną, że moje "lenistwo staje się trybem życia"...

... przy tym Olga uroczo przeklina jak szewc. Ale podsumowując - dzięki Ci Jezu za taką wariatkę z Zielonej Góry. Jesteś katolikiem - promuj Olgę! Nie jesteś - tym bardziej! Dzięki tobie dowiedziałem się do czego ma służyć prowadzony przeze mnie blog. Do promowania takich wariatów jak ty. Pozdrawiam z Kielc!


17.11 „Świąteczna paczka”

Nie ma Polski biednej, nie ma Polski bogatej. Jest jedna Polska. Właśnie z takiego założenia wychodzi ogólnopolska akcja świątecznej pomocy osobom w niezawinionej biedzie. Ty również możesz zostać superbohaterem „Szlachetnej Paczki” i tym samym pomóc najuboższym. 


05.09 „Wracamy z Różańcem”

Dni bonusu mogą być już policzone. Powakacyjne porządki stawiają istnienie zakładki pod dużym znakiem zapytania. Jeżeli chcecie to warto bronić „Bonusu” w komentarzach na samym dole. Wracamy z siłą Różańca.


15.06 „Ach ta Lednica”

W jutrzejszym nr „Niedzieli” wrażenia z tegorocznej Lednicy. Tekst mojego autorstwa na stronach 55-56. Zaciekawionych tematem odsyłam do portalu o Polach Lednickich, który znajduje się na blogu. Było super  :D

http://mlodzi.niedziela.pl/site/prezentacja




09.06 „A może do nieba?”

Jedna z ciekawszych animacji o niebie, którą ostatnio znalazłem. Może warto się zastanowić jak z tym niebem tak naprawdę jest... hmmm...


31.05 „Odważ się pomagać”

W Kielcach wreszcie wyszło słońce. Może dzisiaj będziesz miał okazję rozpromienić komuś dzień. Na koniec daj się zdziwić, że dawane szczęście wraca do Ciebie.

PS Do zobaczenia w Lednicy ;p


29.05 „Panowie brać przykład”

O to chyba chodzi w prawdziwym życiu, żeby dawać miłość. A że przy tym można mieć wielki fan, mega radochę i zaskakiwać świat... pozostaje pozazdrościć. PS Szczęścia!


27.05 „Czym jest szczęście”

Może pora przypomnieć się z bonusem ;p A przy okazji zmienić formułę. Po tym filmiku dochodzę do wniosku, że czasami po prostu trzeba się zamknąć. Nie zapowiadać, nie komentować...   


13.04 „Ziemia Święta”

We wrześniu poprzedniego roku mieliśmy okazje przeżyć rekolekcje w Asyżu. Myślę, że dla wielu był to wyjazd życia. Pójście „śladami św. Franciszka”, a taką nazwę miała pielgrzymka, to wejście w sandały świętego. Dla studentów z DA FRAncesco tydzień w mieście pierwszego z braci mniejszych był spotkaniem z naszym patronem. Byliśmy w wielu miejscach, gdzie postawił swoją stopę. Jedno jednak na pewno nas ominęło. Mianowicie miejsce, które Franciszek odwiedził wraz z bratem Illuminatem. Co powiecie, żeby tak jak On wyruszyć do Ziemi Świętej? Tam odbyć rekolekcje akademickie, na przykład za dwa lata. Mam nadzieję, że pomysł się spodobał ;p 

05.04 „Zapowiedź - Django”

Nie chciałem pisać recenzji. Nie zamierzałem oceniać.  Nie myślałem, że się zgłębię. Miała to być krótka notka. Jednak zainspirowany czytałem i/lub pisałem ponad godzinę. Tego tematu chyba nie dało się nakreślić krótko. Na pewno zasłużył na podkreślenie. Bo na co dzień nie zdajemy sobie sprawy ze znaczenia wolności, którą mamy dzisiaj od urodzenia. Niektórzy niestety już od początku zostali jej pozbawieni.  Tak powstał felieton. W całości już dzisiaj wieczorem na blogu. 

Zostawiam was ze zwiastunem. Jeżeli będzie taka szansa to zachęcam do obejrzenia filmu. Tak, żebyśmy wiedzieli, o jakim problemie chcemy dyskutować. Przecież dzisiaj jest piątkowy wieczór... wolny wieczór.

04.04 „Zawiesić kawę”
 
Coś dla fanów czarnej pobudki i nie tylko. Wyobraźmy sobie, że za oknem zima w pełni. No dobra, do tego wyobraźnia nie jest aż tak bardzo potrzebna. Wyszliśmy na zajęcia trochę wcześniej i mamy chwilę na poranne cappuccino. W portfelu pustki. Wchodzimy do kawiarni, a tam pani kelnerka proponuję nam darmową kawę. Nierealne? A co powiecie na inicjatywę, wywodzącą się z Włoch, o nazwie caffè sospeso.

„Zawieszona kawa” nie spada jednak z nieba. Akcja działa tak. Powiedzmy, że kupujesz dwie kawy. Jedną delektujesz się sam, zaś druga będzie dla nieznajomego, który odwiedzi kawiarnię później. „Darmowy” podarunek ląduje na tablicy. Następnie, przykładowo właśnie ty, możesz odebrać go za darmo. Przy czym zostaje on kreską skreślony z tablicy. A podarować można wszystko, co jest w menu.

Akcja jak najbardziej ciekawa. Szczególnie, że można obdarować nieznajomego. Co najlepsze można ją jeszcze rozwinąć. Dodać nowe elementy, a wszystko zależy od wyobraźni właściciela kawiarni. Może macie jakiś pomysł na urozmaicenie w „zawieszaniu kawy”. 


03.04 „Czy można zmartwychwstać trzy dni po Zmartwychwstaniu?”
 
Chyba tak już z nami jest. Pościmy, dajemy jałmużnę i gorliwie się modlimy. Podejmujemy wielkopostne postanowienia. Przez 40 dni chcemy „zasłużyć” na ponowne przyjście Jezusa. Nie chcę negować okresu Wielkiego Postu, bo to strasznie ważny czas. Przede wszystkim oczekiwania. Przeżywania męki Chrystusa. Bycia z nim. Zagłębiania się w Jego... i swoje życie.

Chcę tylko podkreślić, szczególnie dla tych, którzy owocnie przeżyli okres 40 dni. Najważniejsze jest to, co dzieje się po Zmartwychwstaniu. Jesteśmy w oktawie tego czasu. Wielkanocą nie jest Niedziela i Poniedziałek. W środę też nieoczekiwanie możemy spotkać Jezusa . Tak jak dzisiejszym uczniom z Emaus. Tak nam w dzisiejszym zaliczeniu, pozornie nieważnym uśmiechu i poznaniu nieznajomej osoby. Jeżeli nie czujesz, że te święta coś zmieniły. Poczekaj chwilę. A może po prostu zacznij się rozglądać. Mi się powoli udaje... ale o tym może jutro.

02.04 „Czyżbyśmy zapomnieli?”
„Dziś mija 8. rocznica śmierci Karola Wojtyły „Jana Pawła II”. Pamiętamy”. Facebook nie dał nam zapomnieć o bardzo ważnej dacie. I słusznie. Niestety chyba osiem lat wystarcza, by zapomnieć. O osobie pamiętamy, ale chyba już z przesłaniem, które po sobie pozostawiła mamy problem. Wystarczy posłuchać 5 sekund papieskiego wystąpienia. Jan Paweł II uważał nas za jego braci i siostry. Może warto mówić o podstawach społecznego traktowania siebie nawzajem. Czy jest szansa, żeby nazywać osobę mijaną na ulicy bratem? Kogoś kto nie wstydzi się swoich wartości siostrą?

Chyba każdy wierzący spotkał się z sytuacją, kiedy to pokazanie, w jakikolwiek sposób, wiara w Jezusa skończyło się, w najłagodniejszych przypadkach, podśmiewaniem. Tekst Wiecznego jest więc strasznie aktualny. Okazuje się, że katolicy mają się tłumaczyć i zaczynają stanowić mniejszość. Wszystko w kraju, w którym do wiary w Chrystusa przyznaje się grubo ponad 80 % społeczeństwa. Słowo "wierzyć" posiada chyba wiele znaczeń. 

http://sebastian-banasiewicz.blogspot.com/2013/04/bozy-rytm-e05.html


Na koniec odejście, a może bardziej zwolnienie, z „Wprost” Hołowni. Okazje się, że z powodu wiary można stracić pracę. Warszawa nie jest wcale odległa. Wystarczy popatrzeć na kieleckie uczelnie wyższe. Do czego to wszystko prowadzi? Odpowiedzią jest dzisiejsza rocznica. Przecież jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami. Tego chciał Jan Paweł II. Tego chciał Jezus. 

http://www.stacja7.pl/article/545/Wojna+o+pok%C3%B3j/34

(zdjęcie nr 1 i cytat z profilu FB „Geocentrum Opatów”; zdjęcie nr 2 ze „Stacji7”)
 
31.03 „Zmartwychwstanie”
„Życzę, by Jezus, co śmierć pokonał, był Twoją mocą w chwilach słabości, a święta na cześć Jego Zwycięstwa, niech Ci upłyną w pełnej radości”. Takiego sms-a dostałem, kilka godzin przed Wigilią Paschalną, od najstarszego zakonnika w mojej rodzinnej parafii. Ojciec Godfryd chyba najkrócej skrócił powód, sens i treść naszych wielkanocnych życzeń. Pozostaje mi je przekazać dalej - Tobie.


Jezus Zmartwychwstał!!!
  
28.03 „Zapowiedź Triduum”
Przez dwa tysiące lat chyba nic się nie zmieniło. Dzisiaj jest tak samo. Przez cały rok Jezus prostuje ludzi, podnosi z upadków, uzdrawia, przemienia, czasami nawet używa nawet cudów. Raz w roku przychodzi taki czas, kiedy Jezus idzie na Golgotę. Zostawia na bok nawracanie ludzi. Czas, żeby dokonał się zbawienie człowieka. A my właśnie w tym czasie przychodzimy do niego. Przypominamy sobie, że istnieje. Nie jest już pełen chwały, a pokryty krwią. Gdy wreszcie znajdujemy dla Niego czas, zaczynamy się modlić - „żebyś Jezu odmienił moje życie, uzdrowił mnie...”. Wtedy już kompletnie tracimy wyczucie chwili. On chce żebyśmy w tych chwilach z Nim byli. Na cuda przyjdzie czas... za trzy dni. 

Zapewne podjąłeś(-łaś) już decyzję czy przyjdziesz w tych dniach do Kościoła. Nie mam zamiaru na tą decyzję wpływać. Zastanów się czy jednak siedzenie na Interecie, oglądanie telewizji i nic nie robienie jest teraz najlepszą formą spędzenia wolnego czasu.
 
27.03 „To wreszcie dla kogo ta „Noc Konfesjonału?

Z 26 na 27 marca odbyła się u kapucynów w Kielcach „Noc Konfesjonału”. Znaczy to tyle, co spowiedź od 22 do 4 w nocy. Jedyną innowacją był „przymus” okazania ważnej legitymacji studenckiej. Niby nic, a jakie może wprowadzić wzburzenie. Dopowiadając - spowiednicy dobrze wiedzą, że studenci i tak się nastoją w kolejce do dziekanatu. Idąc na rękę ułatwiają nam życie diametralnie. Szczególnie, że zdarza mi się odmówić „zdrowaśkę” za osoby stojące u kapucynów w kolejkach. Powiedzmy tak... zakręcają kilka razy. 

Przechodząc jednak do sedna sprawy. Trzeba wymagać legitymacji? Właściwie tak. Spowiedź na Warszawskiej 33 jest w Triduum  od rana do wieczora, a i tak kolejki są cały czas. Z doświadczenia zeszłorocznego powiem... o 3 nad ranem kolejek nie ma ;p
 
26.03 „Na San(kach) Marino

Miałem nie pisać o meczu polskiej reprezentacji, ale chciałem za coś podziękować. 43 tysiące widzów na Stadionie Narodowym robi wrażenie. Takich kibiców mogą nam pozazdrościć wszystkie drużyny na świecie. Nie chodzi nawet o doping, bo w tym jesteśmy bezkonkurencyjni. Naszym fenomenem jest to, że jeszcze nam się chce wydawać pieniądze z portfela. Brawo dla Polaków.

Bankierzy, sklepikarze i urzędnicy. Do pełni składu brakuje nam dwóch profesjonalnych graczy. Z kimś takim dwa gole Lewandowskiego z rzutów karnych to nie powód do dumy. A komentarz na facebook'u „Lewy się wreszcie odblokował” jest jak zbyt mocny makijaż. Niby ukryje niedoskonałości, ale wcale lepiej się w nim nie wygląda. Dzisiaj 5:0, poczekajmy na Czarnogórę i Anglię.

Zima za oknem. Wczorajsze spotkanie można by porównać do zabrania dziecku sanek. Jesteśmy silniejsi, ale żebyśmy na tych sankach od Marino się nie przejechali. Może pan Fornalik obudzi reprezentację z tego zimowego snu.

25.03 „Dziurka od klucza E06
   
„Dziurka” zmienia swoje miejsce, bo jak zauważyliście cała ta podstrona jest takim jakby przeglądem Internetu. Dzisiaj na facebook'u znalazłem najnowszą przeróbkę polskiego hitu „Ona tańczy dla mnie”. Można go nienawidzić za te wszystkie wieczory, kiedy był „nutą” przewodnią w akademiku. Można przeczytać pomyje internautów. Można na koniec nie rozumieć prostoty muzyki disco polo. Jednak nie można podważyć prawie 60 milionów obejrzeń na YT. Spowodowało to granie tego utworu wszędzie, co za tym idzie niewyobrażalny wzrost popularności zespołu. Na koniec samo video mogło z serwisu przynieść ponad 100 tys. zł zysku. Ale nie będziemy przecież rozpisywać się na temat zespołu Weekend. O nim już za dużo napisano. Dla ciekawskich.


Przeróbek tego utworu było już wiele. Pomysłów kilka, od Minecrafta, Króla Juliana, Van Damme'a po klipy przed studniówką. Na wyróżnienie zasłużył na pewno CeZik i jego jazzowa interpretacja. Dwa dni temu pojawiła się jednak kabaretowa interpretacja (i nie chodzi o Kabaret pod Wyrwigroszem, który nie zasłużył na ponad 2 miliony wyświetleń). Do niej jednak zmierzam od początku, bo to można by nazwać „przeróbką katolicką”. Zresztą najlepiej sami ocenicie. Czy to prowokacja? A może po prostu ciekawe podejście do tematu?   


24.03 „BogaWędka”

Jeśli lubisz zapach dobrej kawy (a dziewczyny znają się na rzeczy), wyborne ciasta i klimat kawiarni to żałuj, że nie było Ciebie na trzeciej odsłonie „BogaWędki”. Oczywiście to tylko dodatki, bo najważniejsze jest szukanie prawdy... o Bogu, drugim człowieku i sobie samym. Świadomość - to słowo, które powinieneś odnaleźć po dyskusji na ważny temat. Dzisiaj zastanawialiśmy się nad „reformą” Kościoła. W skrócie - co zmienić, żeby było lepiej? Problem celibatu, materializmu i grzechów popełnianych przez księży. To najczęstsze powody rezygnacji wiernych z Kościoła. Co o tym sądzisz? Co zmieniłbyś na miejscu papieża Franciszka w Kościele? Komentarze należą do Cb ;D

http://joomla.pomocwbudowie.eu/ - strona wspólnoty ZcB, która organizuje spotkania

23.03 „Francesco! Argentyna wygrała!” 

Pora na szybką reklamę, bo czasu jest mało. Jutro idziesz jak co niedzielę do Kościoła, a po mszy może warto się rozejrzeć za prasą katolicką. Oczywiście dominujący temat to wybór nowego Ojca Świętego. Mi również udało się podzielić swoim komentarzem. Na łamach „Niedzieli”, na stronie 50, pierwsze odczucia z dn. 13 marca. Przy okazji udało się przepchnąć reklamę DA „FRAncesco”. Warto więc zajrzeć do „Niedzieli Młodych”, może to będzie rubryka właśnie dla Cb. Podaję linki do zapowiedzi nr 12/2013.

Prezentacja filmowa najnowszego numeru - 

Prezentacja „kartkowa” najnowszej „Niedzieli” -

Kilka słów o „Niedzieli” -

22.03 „Studio komentatorskie”

Bonus to bonus :D Youtube rządzi się swoimi prawami, blog także. Idąc za radą „obywatela” Rocka dodałem nową podstronę... „Cześć jestem Sebastian Banasiewicz i jestem takim facetem jak widzicie”. Będzie tutaj się odbywać takie „ćwierkanie”, tylko nie ograniczające mnie do 140 znaków. Podzielenie się tym co dzisiaj zobaczyłem, czego doświadczyłem i co według mnie jest warte uwagi.

Po wielu trudach, wylanych potach, godzinach spędzonych przed monitorem... nareszcie jest. Możecie teraz wstawiać komentarze. Zapewne paru z was, wielokrotnie wkurzyło się, iż wasz komentarz nie mógł być umieszczony pod postem z powodu błędu na Blogspotcie. Warto z tej opcji skorzystać.

„Jestem ciekawy człowieka”. Chciałbym, żebyście podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat tego co dzieje się na blogu. Pragnę, żeby odzwierciedlał on prawdę o nas samych. Dlatego potrzebna jest wasza interakcja. Komentarze pozwalają dzielić się sobą. Dopiero wtedy możemy się nawzajem ubogacić. Nie uciekając od autentyczności, pokazując swoją osobowość.

Przejdźmy jednak do dzisiaj. Jeśli chodzi o mecz na Narodowym, to chyba nie ma czego komentować. Dlatego humor polepszyła mi reklama nad felietonem, który zrównał naszą drużynę z błotem. Mianowicie jedne z moich ulubionych animowanych postaci w nowej roli. Banan znowu pojawił się na chwilę.

Czy przez żołądek trafia się do serca? Czy można dostać małpiego Rozumu? Czy Serce jest z kamienia? Zobacz jak Serce i Rozum obalają liMity! A potem obejrzyj jeden z odcinków „Pogromców mitów”. Zawsze lubiłem patrzeć na to, co Adam Savage i Jamie Hyneman tym razem zrobią „Buster'owi”.

Jeżeli pamiętasz kiedyś parodiowaliśmy Serce i Rozum. Ostatni z dotychczasowych odcinków videobloga relacjonował jedne rekolekcje w DA. Ale zabawa była przednia. Może warto to kontynuować?

PS Na koniec jestem wam winny małe wyjaśnienie. Mianowicie o co chodziło w wczorajszej „Przypowieść o słoniu”? Spostrzegawczy zapewne zauważyli, że w tle motywu jest słoń. Czarno-białe zdjęcie doskonale wpasowało się w wygląd bloga. Dodatkowo zainspirowało
do notki, którą już usunąłem. Postaram się dodawać notki właśnie w tym miejscu.

21.03 „Przypowieść o słoniu”

Jak zauważyłeś(-łaś) blog zmienił na okres Wielkiego Postu. Nie uciekniemy oczywiście od świętowania wyboru nowego Ojca Świętego. Warto może przerzucić swoje myśli na temat końcówki tego wyjątkowego czasu. Podsumowywać wszystkie nasze postanowienia. Zobaczyć czy post nie był czasami tylko dietą, modlitwa monologiem, a jałmużna wyrzuconymi drobnymi z portfela.

Stacja 7