Miałem rację. Facebook zalewa się książkowym łańcuszkiem: „Drodzy
znajomi, WAŻNA SPRAWA! Potrzebuję co najmniej 6 osób w każdym wieku, aby
uczestniczyć w książkowej wymianie! Twoim zadaniem jest wysłać jedną nową
książkę do jednej osoby, a otrzymasz około 36 książek w zamian, albo i więcej! Obiecuję,
że to jest tego warte”. Ja niczego nie obiecuję.
Czy to fejk,
oszustwo, spisek jakiegoś wydawnictwa?
O swoim pierwszym odczuciu, pytaniach i pozytywnym
zaskoczeniu napisałem TUTAJ. Polecam zacząć od tego tekstu, żeby mieć całe tło
powstania akcji. Zakończyłem go następująco:
„Posypało się. Od weekendu jej pierwotny wpis szaleje po
sieci, spamuje, przybiera różne formy. Uświadomiłem sobie, że przecież
dziewczyna nie chciała zrobić niczego złego. Miała pomysł, ideę, chciała po
prostu podzielić się słowem pisanym z innymi. Lubię dobre rzeczy. Chciałbym
kontynuować książkową sztafetę. Potrzebuje ona jednak drobnej korekty treści,
dobrej informacji w przestrzeni publicznej i właściwego marketingu szeptanego.
Możemy zrobić coś dobrego, ubogacić siebie nawzajem, a wszystko potraktować
jako dobrą zabawę”. Wyjaśniam.
Książkowa akcja Podaj dalej
1) Na fanpage'u przeprowadziłem
konsultacje społeczne. Byłem bardzo ciekawy waszego zdania. Kilka osób napisało
do mnie wiadomości prywatne wspierające pomysł. Poniżej ostateczna treść inicjatywy.
Jeżeli chcesz wziąć w niej udział, proszę wyraź to komentarzem pod tym postem na
Facebooku i udostępnij poniższy tekst:
[Książkowe „Podaj dalej”]
Drodzy znajomi, WAŻNA
SPRAWA... Znacie to? :D
Skrót inicjatywy –
wysyłasz JEDNĄ książkę do JEDNEJ konkretnej osoby. Książka powinna należeć do
twoich ulubionych, być w dobrym stanie, może być nowa. Możesz w zamian otrzymać
nawet 36 książek, ale liczyłbym na maksymalnie kilka, równie dobrze możesz
otrzymać zero. Jednak nie o wymianę tu chodzi, a zrobienie dobrego gestu,
ciekawość, zabawę. ;)
Przejrzystość – tak, to
jest łańcuszek, nikt tutaj nic nie sprawdza, nie ma żadnych regulaminów. Jeżeli
jesteś zainteresowany, wyraź swoją radość w komentarzu. Otrzymasz ode mnie
wiadomość z adresem mojego PRAWDZIWEGO znajomego, na który możesz wysłać JEDNĄ
książkę. Jeżeli uznasz, że akcja jest ciekawa, powinieneś udostępnić ten post
na swojej tablicy na Facebooku. Tyle.
Dziękuję (imię i
nazwisko PRAWDZIWEGO znajomego) – super pomysł! Książki <3.
Polecam! (y) Więcej o
akcji dowiesz się tutaj: http://banasiewicz.blogspot.com/2016/01/w-zamian-za-wysanie-jednej-otrzymasz-36.html
2) Teraz trochę
cierpliwości. Wszystkim, którzy skomentują ten post na Twoim facebookowym wallu, powinieneś wysłać następującą
wiadomość: 
Witaj w książkowym „Podaj
dalej”!
Bierzesz udział w
podawaniu dobra dalej. Udostępnij na swojej tablicy post, taki sam jaki
widziałeś u mnie. Twoim zadaniem jest wysłać JEDNĄ książkę na adres osoby,
która wciągnęła mnie w projekt: Sebastian Banasiewicz, ul Śląska 11a
"Odyseja", Kielce 25-328. Znajomi, którzy zgłoszą się pod Twoim
postem, wyślą książki na mój adres: (PODAJESZ SWÓJ ADRES). Znajomi Twoich
znajomych, którzy dołączą do projektu, wyślą książki Tobie. Enjoy! :D   
Według mnie oryginalny
pomysł. Dawno się w coś takiego nie bawiłem. Biorę udział. (y)
3)  Książki, które otrzymam z tej akcji, wrócą do
was w postaci konkursu. Spokojnie, nie robię internetowego skoku na wasze
biblioteki. Biorąc udział, możecie powiększyć tylko swoje zbiory, wiedzę,
ciekawość świata.
Filmowe Podaj
dalej
Małolat wpada na genialny pomysł. Jego projekt opierał się
na zasadach piramidy, czy też łańcuszka św. Antoniego (znanego internautą po
prostu jako łańcuszek). Trevor dzięki niemu chciał uczynić świat lepszym. W
skrócie – zasada pomysłu opierała się na podaniu pomocnej dłoni trzem osobom.
Każda z nich była zobowiązana do przekazania dalej dobrego uczynku kolejnej
trójce. Z pozoru ta idealistyczna akcja nie mogła się udać. Jednak
bezinteresowna dobroć obroniła się sama. Szczególnie gdy została pokropiona
dziecinną naiwnością, inaczej – prawdą.
Zainteresowanych zachęcam do odkurzenia dzieła pani reżyser
Mimi Leder (Dzień zagłady, Peacemaker). Największy minus twórców to chęć
nakręcenia największego wyciskacza łez. Trzymanie się konsekwentnie tego
pomysłu było błędem. Podaj dalej porusza,
ale jego zakończenie jest nie do przyjęcia. Nie należy nastawiać się na
arcydzieło. Bardziej pomyśleć w ramach motywacji do wprowadzania zmian. Wtedy
pouczająca bajka spełni swoje zadanie. Nie można bowiem zmienić świata, można
zmienić jedynie samego siebie.
