sobota, 2 lutego 2013

Luty '13

...czyli o Blogu roku 2012

 


                Hej :D Jeżeli mnie znasz. Jeżeli mnie naprawdę lubisz. Jeżeli kibicujesz mi w tym co robię...

                Tak właśnie zaczynała się wiadomość, którą wysłałem na facebook'u do dużej liczby moich znajomych. Wiadomość dotyczyła akcji, w której blog wziął udział. Mianowicie chodzi o coroczny konkurs „Blog roku”. Dzisiejszy post jest jednocześnie podziękowaniem, jak również spisem planów na nowy miesiąc.

                 Po pierwsze chcę podziękować Bogu. Za to, że zawsze podsuwa mi pomysły, gdy mi ich brakuje. A jak już są, to pozwala je zrealizować. Po drugie dziękuję wam. Jeżeli przeczytałeś(-łaś) jakiś fragment felietonów i to wniosło coś do twojego życia, albo ci się po prostu podobało lub się nawet uśmiechnąłeś(-łaś). Za twoją odpowiedź dzięki.

                Nigdy nie lubiłem ceremonii uścisków. Najczęściej wtedy, gdy mamy do czynienia z jakąś „szychą” i samo wręczanie kwiatów trwa pół godziny. Napisałem jednak, że powiadomię o wynikach w konkursie.  W kategorii „pasje i zainteresowania” jestem w pierwszej pięćdziesiątce pośród 808 zgłoszonych do niej blogów. Oddaliście 52 sms-y. Bardziej na mnie, niż na bloga, więc tym bardziej dziękuję. Oczywiście to było za mało. Szczególnie do 490 głosów oddanych na zwycięzcę głosowania. Wyżej ode mnie są pasjonaci E-czytników, kotów, koni i biegania. Najbardziej cieszy mnie, że 52 złote zostaną przekazane na integracyjno - rehabilitacyjne obozy dla dzieci z ubogich rodzin i dzieci niepełnosprawnych. 



                 Czemu wziąłem udział w konkursie? Oczywiście nie dla wygranej. Szczególnie, że blog powstał ponad 2 miesiące temu. Chodziło o pokazanie bloga moim znajomym. Nawet bardziej o zobaczenie ich odbioru. Tego czy im się podoba, czy w ogóle chcą go czytać i na koniec czy potrafią go wesprzeć. Odpowiedzi na te pytania daje mi siłę do dalszego rozwijania tego miejsca. Przygoda w pisaniem dopiero się zaczyna.

                Trzeci etap głosowania nie jest już dla mnie. 10 blogów z danej kategorii ocenią teraz eksperci. Szczególnie pozdrawiam p. Kasię Zielińską. Z tego względu, że raczej szybko tego bloga nie przeczyta. Ciężko wybierać, która pasja jest najlepsza. Bo dla kogoś motoryzacja to całe życie. Z drugiej strony codziennością może być prowadzenie własnej stajni. A gdzie tutaj jeszcze miejsce dla Boga? Życzę najlepszego wyboru. I pozdrawiam innych blogerów. Powodzenia.

                Teraz też jest dobry moment na podsumowanie ponad 2 miesięcy. Pożyczalnia okazała się super dziełem. Nie mówię teraz o blogu. Chodzi mi o wszystkie akcje różańcowe, które nabierają rozpędu. Pamiętam pierwsze hasło „7 7 7” - „Od 7 listopada, przez 7 dni, by sprawić człowiekowi 7 uśmiechów”. Dwie akcje za nami, trzecia w tym miesiącu. „Różaniec na sesję” - drugi projekt cały czas trwa. Okazuje się, że z pozoru nawet śmieszne akcje przerodziły się w świetnie działającą „bombę” modlitewną. Niektóre świadectwa są poruszające. Zachęcam do dzielenia się nimi. Trzeci projekt przed nami. Może czas wyjść na ulicę. Zobaczymy.
  
                Ponad 3500 wejść na bloga. W ciągu tych 73 dni dużo się wydarzyło. Powstały cztery etykiety dzielące posty. „21 paciorków”- „zabawy” z różańcem. „Owce w raju”- o miłości. „W trampkach do nieba”- wzrastanie pełną parą.  „Wydestylować wodę”- zaglądanie w Ewangelię. Po prawej stronie pojawił się rozbudowany pasek z gadżetami, które ułatwiają poruszanie się po blogu, plus bonusy. Jak również zdjęcie, co dwa tygodnie, w nagłówku. Połączone z podpisem pod tytułem. Mówią one wam o treści tego co dzieje się na stronce.

                Blog cieszył się świetnym odbiorem. Czas patrzeć teraz w przyszłość. Zostawię was w niepewności. Zawsze lubiłem niespodzianki. Najważniejszą z nich mogę zdradzić. Zmianę nazwy na „W trampkach do nieba”. Pożyczalnia to dzieło, które niech będzie przede wszystkim kojarzone z różańcem. Temu ma służyć. Nasze tytułowe trampki zostaną połączone z cotygodniowymi spotkaniami w DA FRAncesco. Dalsze ogłoszenia zostawię na inną okazję. Czekajcie cierpliwie.

Dziękuję...