środa, 18 maja 2016

Kieleckie juwenalia koncertowo wieją nudą – 3A#3

Czy Kielc nie stać na kreatywność w wyborze zespołów? Dlaczego mniejsze ośrodki akademickie mogą sobie pozwolić na większą ilość artystów, a co za tym idzie koncertów? Nie chcę dyskutować o studenckim guście muzycznym. Jednak zastanawiam się, dlaczego co roku dostajemy odgrzewaną, juwenaliową kiełbasę?


Kieleckie juwenalia koncertowo wieją nudą. Dla mnie są powtarzalne i przewidywalne, bo co kilka lat widzę na plakatach te same twarze. Zakładając, że jestem studentem, który chodzi na co drugi koncert w Kielcach, tegoroczne święto studentów mogę sobie odpuścić. Happysad? "Gwiazda" pierwszych juwenaliów na których byłem. W 2012 r. koncert plenerowy odbywał się jeszcze na ul. Świętokrzyskiej pod Wydziałem Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu. W 2013 i 2014 r. Happysad grał w Klubie Studenckim Wspak, a w 2015 r. w Bohomass Lab. Luxtorpeda? Byłem na ich koncercie w maju 2014 r. we Wspaku. Video? Grali w Amfiteatrze Kadzielnia pod koniec 2015 r. Akurat? Kwiecień 2015 r. w UltraViolecie. TABU!? Listopad 2015 r. w Woorze. Czy Kielc nie stać na kreatywność?

Żebyśmy mieli jasność – juwenalia to coroczny zarobek dla artystów. Powiem więcej – niektóre zespoły tak sobie upodobały studencką wiosnę, że koncertują wszędzie, pokonując pół Polski z dnia na dzień, zostając na lata w puli tych "do wynajęcia". Nic mi do tego, bo artyści w tym kraju żyją głównie z koncertów. Jednak wkurza mnie, że mniejsze miasta od Kielc (patrz ilość mieszkańców) potrafią zorganizować juwenalia na pewno lepsze na plakacie. Niestety często lepsze również w rzeczywistości (patrz zdjęcia z rzeszowskich juwenaliów). 

Olsztyńska Kortowiada odbywa się w kilku częściach miasta, tegoroczne zespoły – Lady Pank, Enej, Hey, Golec Uorkiestra, Natalia Nykiel, Remady and Manu-l, Łąki łan. W Rzeszowie juwenalia podzielono na dwie sceny. Na głównej Lady Pank, Mela Koteluk, Enej, O.S.T.R. i Grubson. Na drugiej pełno gwiazd disco polo. Dodatkowo 19-21 maja rzeszowscy studenci będą się bawić na finale IV Podkarapckiego Festiwalu Kulturalia. Zagra na nim ponad 40 artystów. Na opolskich Piastonaliach zaśpiewają Ania Dąbrowska i Natalia Przybysz, zarapuje Peja, będzie "kieleckie" TABU. Bachanalia w Zielonej Górze przejmie Kamil Bednarek i T-Love. Nie chcę napisać, że wymienieni artyści są lepsi muzycznie od tych, którzy zagrają na kieleckich juwenaliach. Jednak chcę podkreślić, że liczbowo odstajemy od całej Polski. Jeżeli nie możemy się porównywać do mniejszych ośrodków akademickich w kraju, to jak możemy stawać w szranki z Krakowem, Warszawą, czy Wrocławiem?