Boski gen
W poprzednim tygodniu grałem na rekolekcjach w Starachowicach. Trafiło mi się, że miałem mówić o Duchu Świętym. Pełen zapału przystępowałem do ułożenia koncertu, tak by mówił o jego darach gdy mój kumpel wybił mnie z rytmu.
-Trafił ci się najtrudniejszy temat - powiedział.
-Jak to? - odpowiedziałem.
- No Jezus, to wiadomo człowiek, łatwo idzie ogarnąć. Ojciec
tez, jakiś dziadek wszechmocny.
A Duch Święty… to co... gołąb.
No więc właśnie to On będzie dzisiejszym tematem. Duch
święty. Nim się nawróciłem był dla mnie całkowita abstrakcją, jakimś religijnym
tworem, nie bardzo zrozumiałym dla ludzi nie wtajemniczonych w teologii. Wiem
byłem ignorantem. Ale w kościele też nie wiele się o nim mówi, a jeśli już, to
mówi się tak że mózg nie chce tego zapamiętać, broniąc się rękami i nogami
przed tą „kościółkową mową”. A przecież po Wniebowstąpieniu, konkretnie po
Pięćdziesiątnicy, trwa jego czas na Ziemi i teraz to on jest tą główną postacią
na tym łez padole.
Boski gen, tak jak nawijają Frenchman i Ostry, Duch Święty
to Boski gen, który posiadamy w sobie. W utworze z nadchodzącej płyty rapuje:
„ Mam 21 chromosomów, z nich 5 od J do S on moją ja jego część” [utwór
„Liekiller”]. Nawet jeśli uważamy że go
nie mamy, nie znaczy że go naprawdę nie ma. Jest, tylko pewnie przysypany
stertą różnych naszych mniej czy bardziej ważniejszych spraw. On sobie tak
spokojnie w nas mieszka taka ukryta w nas moc, drzemię i jeśli nie będziemy
chcieli jej wyzwolić to nie będzie Wezuwiusza. Nie będzie bum!. A jak powiemy
tak.. no to się zacznie. Dostaniemy takiego Powera, że energetyzujący Demon to
będzie przy nim jak środek na sen. Nikt i nic nie będzie wstanie nam zagrozić. Pokonamy każdego wroga,
nie chodzi mi akurat o ludzi tylko o coś potężniejszego: strach i nas samych,
nasze chore przyzwyczajenia i
wyobrażenia. Dziś często się do niego modlę i wiem, że działa tak, że
ZAWSZE jest zaskoczenie i ZAWSZE jestem pod ogromnym wrażeniem. Więc warto
mówić o nim częściej. Jesteśmy jak małe chipy, które dopiero zaczynają świetnie
funkcjonować, gdy podłączy się je do większego sytemu, nim jest Bóg z którym łączność zapewnia nam
przekaźnik, boski gen, Duch święty.
Tak rozmyślając wpadł mi do głowy Son Goku. Trzeba było
widzieć minę małolatów, gdy pokazałem im ten filmik, mówiąc tak działa duch
święty. Chodź zabawniej wyglądaliby księża :D
Wieczny . Pozdro! 5