wtorek, 5 marca 2013

Boży rytm E01

Czy jesteście gotowi?

Dzień dobry. Nazywam się Wieczny i będę prowadził dla was nowy cykl na blogu. Dobra to by było na tyle z oficjalnością. Się ma! Zostałem poproszony o poprowadzenia cyklu artykułów, wpisów (jak zawał, tak zwał) dotyczących muzyki hip hopowej i jej pokrewnych sióstr i braci, czyli ogólnie czarnej muzyki (nie mylić z black metalem ;) ). Tak się składa że ten temat jest mi bliski gdyż muzyki słucham od zawsze tego gatunku konkretnie od prawie 20 lat.



Będę wam przybliżał w kolejnych cotygodniowych (czasami może mi coś wypaść więc może się zdarzyć jakaś przerwa, z góry proszę o wybaczenie ;) ) wpisach. Po jednym utworze HH i na temat wybranego tematu powiązanego z tekstem, oraz oczywiście z wiarą. Długo myślałem nad tym o czym skrobnąć pierwszy wpis i moja ośmioletnia latorośl podała mi rozwiązanie. Na początku trzeba się przedstawić. Będzie więc egoistycznie lekko i rozpocznę od własnego utworu rozpoczynającego moją płytę - Reanimacji.

Tak, tak ja tez rapuje. Mniej czy gorzej pozostawiam ocenie słuchaczy, dla mnie ważne że kocham to co robię i, że podoba się moje córce i ukochanej, reszta to już nie moja broszka. Kim jestem można się dowiedzieć z tego kawałka. Ja dodam tylko parę szczegółów.

Dlaczego połączenie Hip Hop i Bóg. A no dlatego ze to on powołał mnie do tego bym mówił rymując o nim. Brzmi trywialnie, bynajmniej, brzmi złudnie, możliwe, ale to prawda. Znaki na niebie i ziemi jakich doświadczyłem w ciągu roku mojej działalności, że tak powiem, artystycznej potwierdziły moje tezę. Słysząc o tym, że 40 letni facet popłakał się bo usłyszał coś w moim utworze co go poruszyło - bezcenne. Zresztą, wydałem w grudniu płytę, druga czeka na premierę, a trzecia najpoważniejsza jest w trakcie powstawania i to bez pieniędzy! Znaczy za pieniądze, ale ja ich nie miałem. Mówiłem Boże pomóż. A on, pomagał, tak po prostu :D Dodam, że hh jest taką muzyką w której można więcej przekazać słuchaczowi (więcej tekstu, więc to oczywiste poniekąd), co dla mnie jest bardzo ważne jako ewangelizatora, którym jestem jako animator we wspólnocie Świętego Dobrego Łotra z Radomia. Szczególnie, że wiele przeżyłem i mam o czym opowiadać. Tą wiedzą będę więc dzielił z wami pomału odsłaniając także historie z mojego, powiedzmy „ciemnego, starego życia”. Oraz „tym co dla uczynił Bóg”, bo cytując Pawła:  „biada mi gdybym nie głosił Ewangelii”. Połączenie ewangelizacji i pasji, czego można chcieć więcej?!

Z tym pytaniem zostawiam was na tydzień. 

StayTuned! 5!

PS No może kapeczkę snu więcej bym chciał tak tyci, tyci :D 

Wieczny

PS Witamy Wiecznego na blogu. Myśleliście, że połączenie chrześcijanina i rapera jest niemożliwe? Spodziewaj się niespodziewanego to hasło na ten rok. Czy jesteście gotowi na „czarną muzę”? Ja jak najbardziej. Do wtorku. Się ma ;)