Dzisiejsza prasa katolicka zwróciła większość swoich stron w kierunku nowego Ojca Świętego. To oczywiście zrozumiałe, bo dla chrześcijan jest to wiadomość numer jeden. Odniosłem jednak wrażenie, że papież mógłby się poczuć jak osiołek z dzisiejszej Ewangelii. Myśląc, że to on jest w centrum zainteresowania.
Patrzmy
na przykład na najnowszy nr „Niedzieli”. Oczywiście gorąco jej kibicuję, szczególnie,
że na stronie 50 jest tekst mojego autorstwa (a jakże - o papieżu).
Przeglądając dzisiejszy numer znalazłem tylko jeden tekst, na jedną czwartą
strony, na temat rozważania Męki Pańskiej. Dla porównania papież zajmuje
miejsce do strony 18. Właśnie zaczął się tydzień, który ma w sobie masę
symboli, znaków i śladów, którymi można by się kierować. Nie bez przyczyny
nazywa się go Wielkim. Zwróćmy wszyscy wreszcie uwagę nie na to, co robi
Franciszek, a przez kogo to robi. Papież chce, żebyśmy się w tym czasie
„zapatrzyli się” na Jezusa.
Warto
dzisiaj przejrzeć na oczy. Zastanowić się, że zaczynając od otrzymania życia,
po możliwość wykonania niedzielnego obiadu, to wszystko otrzymaliśmy od Pana.
Czas podziękować rodzicom za wychowanie. Profesorom za wiedzę. Szefowi za
możliwość pracy. Na tym świecie jesteśmy „systemem naczyń połączonych”. A to,
że coś zrobiliśmy to tak naprawdę nie nasza zasługa, a osób dzięki którym
mogłem(-łam) ta zrobić. Przede wszystkim dzięki Jezusowi. Dziękując Mu za Jego
miłość.
Mamy
cały tydzień, 7 dni. Prawda jest taka, że naszym zadaniem jest tylko jedno -
dać się Mu rozwiązać. Tylko wtedy zobaczymy prawdę o orędziu papieża
Franciszka. Zdamy sobie sprawę z tego jak bardzo polegamy na innych. Odkryjemy
prawdę o sobie. Właśnie w tym celu Jezus idzie w stronę krzyża. Dla Ciebie.
PS Trochę pamiątek z Parku Gaudiego w Barcelonie. Chyba poczuliśmy się tam jak osiołki, bo wszystko nam się udawało. Pozdrowienia dla ekipy z Madrytu :D
PS Trochę pamiątek z Parku Gaudiego w Barcelonie. Chyba poczuliśmy się tam jak osiołki, bo wszystko nam się udawało. Pozdrowienia dla ekipy z Madrytu :D