Doczekaliśmy się czasów idei gotowania, sztuki podawania i
filozofii spożywania. Jedzenie tylko dla samego zaspokojenia głodu bywa
piętnowane społecznie. Jeżeli nie potrafisz gotować to nie możesz zostać
prezydentem, aktorem, czy pisarzem. Pora nadrobić zaległości.
Zaczęło się niewinnie. Poleciłem koleżance książkę.
Napisałem, że natchniony zostaję pisarzem. Zażartowałem, że przez najbliższe 5
lat będzie musiała mnie dokarmiać. Zaczęliśmy pisać na temat jedzenia. Wpadłem
na pomysł, że może razem coś ugototujemy. Postawiłem na prostotę i kreatywność.
Później marudziłem, o czym mogę napisać jutro na blogu. W moim folderze
„pomysłów niespełnionych” były takie propozycje jak sowiecki łagr, listy,
egoizm, różaniec. „A może napisałbyś o jedzeniu?”. Nie... ale właściwie,
szalony pomysł! Przecież blog to rodzaj pamiętnika.
Przygotowywanie posiłku dla siebie to zaspokojenie głodu.
Gotowanie dla innych to radość z przebywania. Ten moment kiedy żonglujesz
produktami w kuchni - śmiech, rozmowy, bliskość. Ten moment kiedy widzisz danie
przed sobą - radość, ciekawość, wspólne spojrzenia. Ten moment kiedy talerz
jest pusty - satysfakcja, duma, usłyszane dziękuję. Dlatego dziękuję, że mogłem
ugotować dla Agnieszki, Sylwii i Ivana. Polecam, warto!
Fotoreportaż
Przepis na „Leczo Yin-yang”
Powyższe danie to kontrast smakowy czerwonego i zielonego.
Kompozycja czerwona to klasyczne leczo na ostro. Zielona sałatka to kwaskowy
kontrast. Połączone razem zaskakują smakiem.
Czas przygotowania: 10 minut; gotowania 30 minut. Danie dla
czterech osób.
Składniki: czerwona
cebula, czerwona papryka, pomidor, kilka pieczarek, 2 kiełbasy, koncentrat pomidorowy,
dużo rukoli, cytryna, zioła np. prowansalskie, majeranek, przyprawy: sól,
pieprz, papryka na ostro, curry.
Przed przygotowaniem myjemy wszystkie warzywa i rukolę.
Kompozycja czerwona:
1. Obieramy pieczarki i podsmażamy je na złoto na oliwie lub
oleju, wyjmujemy.
2. Na tym samym tłuszczu szklimy cebulę, pokroją wcześniej w
piórka.
3. Paprykę oczyszczamy z gniazd. Razem z pomidorem kroimy ją
w średnie plastry. Wrzucamy do garnka. Dolewamy odrobinę wody i dusimy.
4. Połowę przygotowanej cebuli dodajemy do duszonej papryki.
W trakcie mieszamy.
5. Kiełbasę kroimy drobno. Możemy ją wcześniej podsmażyć na
patelni. Gotową wrzucamy do naszych warzyw.
6. W trakcie gotowania dodajemy kilka stołowych łyżek
koncentratu pomidorowego, kilka łyżeczek przypraw np. papryki na ostro, curry, trochę
soli i pieprzu, szczyptę majeranku.
7. Leczo dusimy na małym ogniu ok. 30 minut. Można to robić
pod przykryciem. W trakcie mieszamy. Pod koniec uważamy, żeby danie od spodu
się nie przypaliło.
Kompozycja zielona:
1. Do miski wyciskamy pół cytryny.
2. Maczamy rukolę w cytrynie.
3. Do rukoli dodajemy drugą połowę przygotowanej cebuli.
4. Pocieramy w dłoni zioła prowansalskie i majeranek.
Mieszamy je z zawartością miski. Możemy również połączyć naszą sałatkę z innymi
zielonymi warzywami np. papryką.
5. Zostawiamy na kilkanaście minut, żeby aromaty ziół się
połączyły.
Smacznego! PS Nie
zamierzam się przekwalifikować na blogera kulinarnego.