środa, 15 lipca 2015

Usłyszeć o poranku, że jest się kochanym – bezcenne – P#15

Przy akompaniamencie ptaków, przy świeżych promieniach słonecznych, przy chłodnym powietrzu. Beztroski, delikatny, do nikogo nie krzyczy o swoim istnieniu. Bardzo hojny, bo daje radość, spokój, więcej czasu. Dla wielu niezauważalny, gdy ci leżą jeszcze w łóżkach. Poranek.


„Jestem tak podniecony, że nie mogę usiedzieć w miejscu ani myśleć. Takie podniecenie może czuć tylko wolny człowiek. Wolny człowiek u progu podróży, której kres jest niepewny” – Red. 

Miłość

Jest postęp. Wreszcie wstałem w wakacje na poranną Mszę Świętą. Z kapłanem było na niej 5 osób. Wyspowiadałem się, przyjąłem Eucharystię, otrzymałem błogosławieństwo na cały dzień. Wychodząc z niej, czułem się lepiej niż w minionych dniach lipca. Zrobiłem sobie pyszne śniadanie, zaparzyłem herbatę, włączyłem BBC. Tak wcześnie nie włączyłem laptopa do pracy od nie pamiętam kiedy. W głowie mam tylko jedną myśl – to będzie bardzo dobry dzień.

W tym tygodniu czytam książkę Hołowni Holyfood. Znajdują się w niej różne przepisy na życie. Jedną z zalecanych przez autora diet jest „Don't talk, just kiss”. Można ją streścić w tym cytacie: „Wiara jest odpowiedzią człowieka na miłość Boga, który pierwszy pokochał. Pierwszy, a więc jeszcze zanim cokolwiek zrobiłeś, zupełnie za darmo. Nie zaczniesz się wiec dobrze modlić, jeśli nie będziesz przeżywał wiary jak nastolatek, w którym zupełnie nie wiedzieć dlaczego zakochała się ni stąd, ni zowąd miss szkoły. Zainwestuj pięćdziesiąt złotych w Pismo Święte i przeczytaj Pieśń nad Pieśniami”. Ja jestem zakochany. 

Poranek

Jezus mówi dzisiaj do swojego Ojca, że «zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom». O poranku jestem z myślami ze wszystkimi, którzy wstali z samego rana, a nie śpieszyli się do pracy. Bo w natłoku obowiązków, w samym środku ulicznych korków i zza okien biurowców, trudno jest docenić piękno. Swoją modlitwą jestem z podhalańskimi pasterzami, którzy wypasają owce. Z rolnikami, którzy wstają do swoich obowiązków. Ze wszystkimi, którzy śpieszyli się na poranną Mszę. Bo tylko ludzie prości, mają czas, żeby o poranku popatrzeć w górę. Chciałbym być prostakiem.

«Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić». Po zabiciu człowieka Mojżesz ucieka i zmienia swoje życie całkowicie. Ucieka z egipskich pałaców, wybiera oazy i owce. Jako prosty pasterz staje w obronie kobiet. W nagrodę otrzymał żonę. Jeszcze dzisiaj objawi się mu Bóg. Zwrot akcji, zmiana życia człowieka. Bóg przygotował dla niego miłość, ale żeby mógł ją otrzymać musiał zrezygnować z piramid, luksusu i władzy.

Dzisiejsza modlitwa po komunii brzmi: „Panie, nasz Boże, niech Najświętszy Sakrament przez nas przyjęty rozpali w nas gorącą miłość, która pobudziła Świętego Bonawenturę do wytężonej pracy dla Twojego Kościoła. Przez Chrystusa, Pana naszego”. Dzisiaj wspominamy św. Bonawenturę, biskupa i doktora kościoła, franciszkanina. Kierował się on słowami Ewangelii: „Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10, 11). Dlaczego? Mogę się tylko domyślać, że usłyszał, że jest w nim zakochany ktoś najbardziej atrakcyjny i pociągający na świecie. Jezus kocha tylko za to, że jesteś. Chce być zawsze przy tobie. Nie oczekuje niczego w zamian. Tylko „mądrzy i roztropni” mogą odrzucić taką ofertę.      


Pytajniki #15 (Wj 3, 1-6. 9-12), (Mt 11, 20-24):
► O której wstajesz?  
► Jak wygląda Twój poranek?
► Czemu znajdujesz (albo nie znajdujesz) kilku chwil, żeby z samego rana się zatrzymać, zjeść syte śniadanie, napić się dobrej kawy, posłuchać muzyki?