czwartek, 15 października 2015

Jak roznosić ulotki w akademiku? – P#15


Dzisiaj na Spotted: Politechnika Świętokrzyska: „Cześć, szukam wysokiego bruneta z ciemnymi oczami o imieniu Sebastian, który chodził wczoraj po akademikach (a przynajmniej akademiku Bartek) i roznosił ulotki odnośnie rekolekcji akademickich :) Jeśli ktoś go zna lub to właśnie Ty, proszę o jakiś komentarz lub "Like" ;)”. Ewangelizację uznaję za udaną.


 „Wolę robić wartościowy program dla 100 osób niż słaby dla miliona” – MacKenzie McHale

CZWARTY  SEZON
Dlaczego ogłoszenie na Spotted bardzo mnie ucieszyło? Bo jest ono odpowiedzią, dlaczego TO robię. Powód jest prosty – chcę pokazywać siebie, serio. Uważam, że dzisiaj tylko taka forma ewangelizacji ma sens. Ludzie nie chcą usłyszeć frazesów o tym, że Jezus ich kocha. Chcą to poczuć, tego doświadczyć, potrzebują nadziei. Dlatego nie wchodzę z buta do pokoju i nie opowiadam o Bogu. Moja strategia jest prosta – w 30 sekund zaprosić na wydarzenie, wręczyć ulotkę, 4,5 minuty pogadać. Po prostu pobyć. Opowiedzieć co mnie pasjonuje, pochwalić się, co mnie w życiu kręci, zagaić, jak minął tej osobie dzień. Powiem jakiś żart, do dziewczyn się uśmiechnę, z chłopakami obejrzę fragment meczu Polska - Słowenia. Chcę zostawić po sobie takie wrażenie, żeby po wyjściu przez tydzień zastanawiali się kim jestem, co jest we mnie takiego wyjątkowego, dlaczego ten gość ma coś innego w oczach. A jak ktoś zapyta o Boga? To jasne, że wtedy mówię o Bogu.
Wczoraj mieliśmy trochę pod górkę. O ile do akademików UJK przyszła nas prawie 10, to na miasteczko politechniki dotarły zaledwie 3 osoby. W 2 godziny zrobiliśmy Bartka i Protona. Jestem z nas dumny! Refleksje? Najmilej wspominam 2 dusze wygrane w pokera, które mają przyjść na rekolekcje. Kilku chłopaków, którzy poczęstowaliby mnie ziołem, gdybym tylko przyszedł wcześniej. Koleżankę, która zrobiła mi herbatę i wspominała, że 3 lata temu też wręczyłem jej ulotkę, a ja ją opierniczyłem, że 3 lata musieliśmy czekać na następne spotkanie. Kolegę, który uprzejmie podziękował i szczerze stwierdził, że to nie dla niego. Koleżankę, która się chwaliła, że mamy wspólne zdjęcie z kolędy. Bo duszpasterstwo atakuje akademiki dwa razy w roku. Raz w październiku, kiedy zapraszamy na rekolekcje na dobry początek. Drugi na początku roku, wtedy puszczamy fajerwerki na kolędzie akademickiej.
I najważniejsza sprawa – nie chcę mieć w tych osobach koleżanek i kolegów, których tylko raz na rok spotykam w akademiku. Chciałbym, żeby się określili. Albo są wierzący, próbują mieć jakąś relację z Bogiem, mają zasady, wieszają w pokoju krzyż, przyjdą na duszpasterstwo. Albo niech otwarcie mówią, że nie wierzą. Bo czasy statystów w Kościele już się skończyły. Nie można być po środku. Tutaj nie ma odcieni szarości jak w Wiedźminie 3. W życiu albo jesteś chrześcijaninem, albo nie. Kropka.

Czwarty sezon „Pytajników”. Odcinek #13 (Rz 3, 21-29), (Łk 11, 47-54):

Dostałeś(-łaś) ulotkę? Jak wspominasz naszą wizytę? Chcesz przyjść na rekolekcje? Pokaż, że jesteś w komentarzach ;)
Czym kierujesz się w życiu? Jakie masz zasady? Jesteś statystą czy aktywistą? Co myślisz o ostatnim akapicie?

Komentując i udostępniając moje teksty wspierasz moją pracę. Dzięki!