Dzisiaj na Spotted:
Politechnika Świętokrzyska: „Cześć, szukam wysokiego bruneta z ciemnymi
oczami o imieniu Sebastian, który chodził wczoraj po akademikach (a
przynajmniej akademiku Bartek) i roznosił ulotki odnośnie rekolekcji
akademickich :) Jeśli ktoś go zna lub to właśnie Ty, proszę o jakiś komentarz
lub "Like" ;)”. Ewangelizację uznaję za udaną.
„Wolę robić wartościowy program
dla 100 osób niż słaby dla miliona” – MacKenzie McHale
CZWARTY SEZON
Dlaczego ogłoszenie na Spotted bardzo mnie ucieszyło? Bo jest
ono odpowiedzią, dlaczego TO robię. Powód jest prosty – chcę pokazywać siebie,
serio. Uważam, że dzisiaj tylko taka forma ewangelizacji ma sens. Ludzie nie
chcą usłyszeć frazesów o tym, że Jezus ich kocha. Chcą to poczuć, tego
doświadczyć, potrzebują nadziei. Dlatego nie wchodzę z buta do pokoju i nie
opowiadam o Bogu. Moja strategia jest prosta – w 30 sekund zaprosić na
wydarzenie, wręczyć ulotkę, 4,5 minuty pogadać. Po prostu pobyć. Opowiedzieć co
mnie pasjonuje, pochwalić się, co mnie w życiu kręci, zagaić, jak minął tej
osobie dzień. Powiem jakiś żart, do dziewczyn się uśmiechnę, z chłopakami
obejrzę fragment meczu Polska - Słowenia. Chcę zostawić po sobie takie
wrażenie, żeby po wyjściu przez tydzień zastanawiali się kim jestem, co jest we
mnie takiego wyjątkowego, dlaczego ten gość ma coś innego w oczach. A jak ktoś
zapyta o Boga? To jasne, że wtedy mówię o Bogu.
Wczoraj mieliśmy trochę pod górkę.
O ile do akademików UJK przyszła nas prawie 10, to na miasteczko politechniki
dotarły zaledwie 3 osoby. W 2 godziny zrobiliśmy Bartka i Protona. Jestem z nas
dumny! Refleksje? Najmilej wspominam 2 dusze wygrane w pokera, które mają
przyjść na rekolekcje. Kilku chłopaków, którzy poczęstowaliby mnie ziołem,
gdybym tylko przyszedł wcześniej. Koleżankę, która zrobiła mi herbatę i
wspominała, że 3 lata temu też wręczyłem jej ulotkę, a ja ją opierniczyłem, że
3 lata musieliśmy czekać na następne spotkanie. Kolegę, który uprzejmie podziękował
i szczerze stwierdził, że to nie dla niego. Koleżankę, która się chwaliła, że
mamy wspólne zdjęcie z kolędy. Bo duszpasterstwo atakuje akademiki dwa razy w
roku. Raz w październiku, kiedy zapraszamy na rekolekcje na dobry początek.
Drugi na początku roku, wtedy puszczamy fajerwerki na kolędzie akademickiej.
I najważniejsza sprawa – nie chcę
mieć w tych osobach koleżanek i kolegów, których tylko raz na rok spotykam w
akademiku. Chciałbym, żeby się określili. Albo są wierzący, próbują mieć jakąś
relację z Bogiem, mają zasady, wieszają w pokoju krzyż, przyjdą na
duszpasterstwo. Albo niech otwarcie mówią, że nie wierzą. Bo czasy statystów w
Kościele już się skończyły. Nie można być po środku. Tutaj nie ma odcieni
szarości jak w Wiedźminie 3. W życiu albo jesteś chrześcijaninem, albo nie.
Kropka.
Czwarty sezon „Pytajników”. Odcinek #13 (Rz 3, 21-29), (Łk 11, 47-54):
► Dostałeś(-łaś)
ulotkę? Jak wspominasz naszą wizytę? Chcesz przyjść na rekolekcje? Pokaż, że
jesteś w komentarzach ;)
► Czym
kierujesz się w życiu? Jakie masz zasady? Jesteś statystą czy aktywistą? Co
myślisz o ostatnim akapicie?
Komentując i udostępniając moje teksty wspierasz moją pracę.
Dzięki!