sobota, 19 stycznia 2019

Sekret mnicha na szczęście

Byłem wczoraj na spotkaniu autorskim z o. Leonem Knabitem. Zapytany o receptę na szczęście, odpowiedział zdecydowanie: przykazania i Ewangelia. 


Na koniec spotkania jedna z uczestniczek podzieliła się, że w jej akademiku w czasie świąt młody chłopak popełnił samobójstwo. Mówiła, że miniony też nie był łatwy dla Kościoła, że od początku roku już doświadczyliśmy tak dużej ilości zła. Zapytała, jak pomagać ludziom w depresji, jak poradzić sobie z cierpieniem, co zrobić z kryzysem duchownych? O. Leon na pierwsze pytanie odpowiedział krótko – psycholog, najlepiej chrześcijański.  Drugie – stop mowie nienawiści, więcej uważności. Podzielił się wcześniej historią starszej kobiety, którą przytulił po jednym ze spotkań autorskich. Zawstydzona przyznała, że od 17 lat nikt jej nie przytulił. Trzecie – czerpanie przykładu, szukanie autorytetów. Podczas spotkania o. Leon dużo mówił o postaci Hanny Chrzanowskiej, ks. Fedorowicza, o. Badeniego, Jana Pawła II. Z tym ostatnim wymienił ponad setkę prywatnych listów.

Spotkanie autorskie odbyło się 18.01. w auli biblioteki UPJP2 w Krakowie. Niedawno o. Leon obchodził 65. rocznicę święceń kapłańskich, które przyjął z rąk ówczesnego biskupa siedleckiego Ignacego Świrskiego, którego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w ubiegłym roku. Spotkanie poprowadziła Judyta Syrek, dziennikarka, autorka książek, prowadząca program w TVP1 z o. Knabitem „Sekrety mnichów. Ojca Leona przepis na udane życie”. – Jesteś powołany i stworzony do szczęścia – powtarzał 89-letni benedyktyn. O. Leonie, spróbujemy. 

– – –
Powyższą relację można skomentować pod odpowiednim postem na FB:
Lub na instagramie: