Za swoje działania na rzecz budowania mostów pomiędzy ludźmi
bracia z Taizé powinni otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla. W poniższym reportażu z
Europejskiego Spotkania Młodych Taizé 2018/2019 w Madrycie uzasadniam dlaczego.
DZIEŃ I. 80 osób
musiało wyjechać z Kielc w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, żeby
dojechać wieczorem 26 grudnia do Paryża.
Zwiedzanie stolicy Francji rozpoczęliśmy mszą św. w Kaplicy
Matki Bożej Cudownego Medalika – miejscu objawień maryjnych. Przy ul. Du Bac w
1830 r. Maryja miała poprosić Katarzynę Labouré o stworzenia medalika. Według
projektu na awersie znajduje się wizerunek Matki Bożej, miażdżącej stopą węża.
Otacza go napis: „O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do
Ciebie uciekamy”. Rewers przedstawia Serce Jezusa w cierniowej koronie i
przebite mieczem Serce Maryi. Matka Boża zapowiedziała francuskiej mistyczce,
że każdy kto będzie z wiarą nosił medalik, otrzyma od Jej Syna wiele łask.
Z Paryża zapamiętam niekończące się
namioty uchodźców, spacery wzdłuż Sekwany i smak ślimaków. W stolicy Francji
byliśmy przez cały dzień.
DZIEŃ II. Pierwszy
dzień w Madrycie zapamiętamy z tego, jak Hiszpanie nas przywitali. Pozytywnie –
bo spaliśmy u kochanej staruszki. Negatywnie – ponieważ nas okradli.
Dla polskich autokarów został wydzielony parking przed
halami targowymi IFEMA. Tymi samymi, w których odbywały się później główne
modlitwy. Nasza parafia znajdowała się przy stacji Valdebernardo, oddalonej od
hal o ponad 30 min. metrem. Z bratem mieliśmy zostać przyjęci u rodziny Huga, lidera
lokalnej wspólnoty. Ostatecznie oddelegowano nas do starszej pani. Samanta, z pochodzenia
Kolumbijka, ugościła nas rodzinnym ciepłem.
Hasło tegorocznego Europejskiego Spotkania Młodych w
Madrycie brzmiało: „Nie zapominajmy o gościnności!”. – Przyjmowaniu kogoś
powinna towarzyszyć roztropność. Nigdy jednak nie może to być pretekstem do
tego, by się zamknąć i ulegać lękowi przed drugim człowiekiem, temu lękowi,
który istnieje w każdym z nas – mówił w pierwszym rozważaniu br. Alois, przeor
wspólnoty Taizé. Podczas pierwszej w hali IFEMA siedzieliśmy przy samym br.
Aloisie. Pozwoliło nam to podejść od razu po modlitwie do adoracji krzyża z Taizé.
Minął rok od kiedy znowu pochyliłem czoło nad ikoną
przedstawiającą ukrzyżowanego Chrystusa. Od poprzedniego, 40. spotkania w
Bazylei, pielgrzymka zaufania przez ziemię dotarła do Hong Kongu i Lwowa.
Nieprzerwana modlitwa trwała w francuskiej wiosce Taizé. Takie znaki nadziei
powinny być dla nas przykładem, aby w życiu kierować się współpracą a nie
współzawodnictwem.
– Motywacją do tego, żeby zdecydować się na praktykowanie
gościnności jest przekonanie, że nasze życie jest darem, który otrzymaliśmy. To
przekonanie jest podtrzymywane przez wiarę – przekonuje br. Alois. Całość jego
rozważania – tutaj.
Po modlitwach nasza grupa poszła do madryckiej knajpy.
Hiszpanie często nie znają angielskiego, dlatego zamówienia składaliśmy przez
pracującą na zapleczu Azjatkę. Wracając, kierowaliśmy się z bratem zapisanym
adresem. Okazało się, że było to mieszkanie Huga, a nie staruszki. Po
perypetiach odprowadzono nas we właściwe miejsce. Mogliśmy w końcu zregenerować
siły po 2 dniach drogi 80-osobowym autokarem.
Po powrocie z pubu jedna z dziewczyn zdała sobie sprawę, że
prawdopodobnie w metrze ktoś ukradł jej portfel. Ciekawostka – głęboko w
plecaku miała schowane dwa. W jednym znajdowały się dokumenty i niewielka ilość
gotówki. W drugim – główna część pieniędzy. Skradziony został ten z dowodem.
Koleżankę następnego dnia czekała wizyta na komisariacie. Na szczęście pomógł
jej młody Hiszpan z parafii. Bez tłumacza nie było możliwości załatwienia
czegokolwiek – żaden z policjantów nie znał angielskiego. Wyszli po 2
godzinach. Więcej negatywnych wydarzeń już nie było.
DZIEŃ III. Polacy
wykazali się sprytem, stojąc w kolejce do kas biletowych Realu Madryt. Kilka
minut zajęło im znalezienie 20 chętnych osób. Zakup biletów grupowych
zmniejszył koszt wejścia dla osoby z 25 na 18 euro. Zwiedzanie zajęło 3 godz.
Dzień 3. w Madrycie rozpoczęliśmy od porannych modlitw w
parafii. Po nich zostaliśmy podzieleni na międzynarodowe grupy. Rozmawialiśmy w
nich o początku świata, aktualnych niebezpieczeństwach, lęku o przyszłość.
Rozważania pierwszej i drugiej propozycji na rok 2019 można znaleźć na stronie Taizé.
Santiago Bernabeu było marzeniem Dawida, mojego brata.
Zwiedzając obiekt, przypomniały mi się słowa starszej pani, która przyjęła nas
w Madrycie. Słysząc, że Dawid jest piłkarzem i fanem Realu Madryt, wskazała
ręką na sufit. Chciałaby zobaczyć kiedyś zawodnika z dredami w białej koszulce
Królewskich. „The sky is the limit”.
Naiwne? Jak najbardziej, ale uważam, że w dzisiejszym świecie za rzadko
patrzymy w gwiazdy.
W ciągu dnia oglądaliśmy w pubie mistrzostwa w darta,
zachwyciliśmy się wizerunkiem Matki Bożej z Bazyliki Pontificia De San Miguel i
utknęliśmy w tłumie na Plaza Mayor.
– Kiedy patrzył na Jezusa, udawało mu się iść naprzód, ale kiedy
tylko dopuścił do tego, że opanował go lęk, zaczął tonąć. Dla uczniów Jezus
jest nie tylko mistrzem, który ich uczy. Wzywa ich, żeby byli z Nim i posyła
ich, bo im ufa. Obyśmy również mogli zobaczyć w Jezusie kogoś, kto w pełni nam
ufa – mówił podczas wieczornego spotkania w drugim rozważaniu br. Alois,
przeor wspólnoty Taizé.
Na modlitwie poruszyły mnie słowa 5. pieśni z tegorocznych kanonów
Taizé: „Niech cię nic nie marwii, nie przeraża. Kto ufa Bogu, nie brak mu
niczego”. Br. Alois odniósł się do nich chwilę później: „Teresa z
Avili, niezwykła kobieta z XVI wieku, która inspiruje nas jeszcze dziś,
napisała słowa, które śpiewamy: „Nada te turbe, nada te espante, quien a Dios
tiene nada le falta” (Niech cię nic nie martwi, nic nie przeraża, kto ufa Bogu,
nie brak mu niczego). Mówiła także: „Aventuremos la vida!” (Ryzykujmy życiem).
Tak, życie staje się piękne dla kogoś, kto zaczyna działać i podejmuje odważne
decyzje”. Całość rozważania – tutaj.
DZIEŃ IV. – W
październiku byłem zaproszony do udziału w synodzie biskupów katolickich
poświęconym młodzieży. Powracało tam jedno pragnienie: żebyście wy, ludzie
młodzi, mogli znaleźć w Kościele kogoś, kto was wysłucha. Żeby wasze marzenia
zostały potraktowane poważnie, żeby wasza kreatywność była wspierana, a wasze
cierpienia wysłuchane – mówił w rozważaniu br. Alois, przeor wspólnoty, w czasie
trzeciego wieczornego spotkania Taizé w Madrycie. Całość rozważania – tutaj.
Po modlitwie br. Alois ogłosił, że kolejne Europejskie Spotkanie
Młodych odbędzie się od 28 grudnia 2019 do 1 stycznia 2020 we Wrocławiu.
Poniżej fragment wywiadu o następnym spotkaniu, którego udzieliłem Dorocie
Roguli.
„D: Jak
zareagowaliście na wiadomość, że w przyszłym roku młodzi spotykają się we
Wrocławiu?
S: Smutkiem
(śmiech). Nikt nie lubi spoilerów. W dniu ogłoszenia miejsca następnego ESM Taizé,
mój brat poszedł na wieczorne modlitwy wcześniej. Dołączył do nas przed ich
rozpoczęciem. Okazało się, że dwóch chłopaków przygotowujących się do czytań
podczas modlitwy było z Wrocławia i od swojego duszpasterza otrzymali tę
informację wcześniej. (...)
D: Czy warto? Zachęciłbyś innych do wzięcia
udziału w spotkaniu we Wrocławiu?
S: Taizé to
wielka szansa dla Kościoła w Polsce. Miniony rok był dla nas trudny – „Kler”,
afery z udziałem duchownych, skandale pedofilskie. Dużo się mówi, że jesteśmy w
kryzysie. Ale myślę, że to może być szansa, wyciągnięcie ręki do tych, którzy z
różnych powodów nie znajdują dla siebie miejsca w Kościele. Tylko musimy wrócić
do źródła, do Ewangelii. Spotkanie we Wrocławie jest realną szansą na pozytywną
zmianę, na nawrócenie. Głęboko w to wierzę”.
W ciągu dnia byliśmy na mszy św. Zwiedziliśmy Pałac Króla,
Katedrę, Park Retiro. Najciekawszą atrakcją okazała się kolejka linowa
Teleférico. Zawieszona maksymalnie na 40 m pozwala podziwiać park Casa de Campo
i panoramę Madrytu. Wyjazd w dwie strony trwa 22 min. Koszt biletu to zaledwie
6 euro.
DZIEŃ V. Imprezę
tworzą ludzie, nie jej oprawa. Wystarczył głośnik bluetooth, zgaszenie światła
i dyskotekowa kula. Zabawa do 3 w nocy.
Dzień 5. w Madrycie rozpoczęliśmy od porannych modlitw w
parafii. Po nich ponownie spotkaliśmy się w międzynarodowych grupach.
Rozmawialiśmy o otrzymanych talentach, naszych lokalnych wspólnotach i
gościnności. Rozważania kolejnych propozycji br. Aloisa, przeora ekumenicznej
wspólnoty, na rok 2019 można znaleźć na stronie Taizé.
W ciągu dnia pojechaliśmy pod Regina
Sofia. Niestety w ostatni dzień roku największe muzea w Madrycie były
zamknięte. Ostatecznie mogliśmy zobaczyć co najwyżej znajdującą się niedaleko Estacion
de Atocha. Hala dworca to ogród botaniczny z pływającymi żółwiami. Później był
czas na odpoczynek – bilard, krewetki i centra handlowe.
– Wezwałem przed chwilą, aby we wszystkim, co robimy,
walczyć z pojednanym sercem. To zakłada, że schodzimy do źródła pojednania. To
źródło nie jest jakąś ideą, to jest osoba, Chrystus. On daje nam pokój. Bez
wewnętrznego pokoju, który od Niego otrzymujemy, powstaje zbyt wielkie ryzyko,
że pojawi się pokusa zniechęcenia i rozgoryczenia – mówił rozważaniu br. Alois podczas
ostatniego wieczornego spotkania Taizé w Madrycie. Całość rozważania – tutaj.
O godz. 23 uczestniczyliśmy w parafii na
modlitwach o jedność chrześcijan. O północy zgodnie z hiszpańskim zwyczajem
zjedliśmy 12 winogron. Nikt nie śpieszył się z włączeniem muzyki. Mój brat
przyniósł głośnik, ktoś inny kulę dyskotekową. Tańczyliśmy godzinę. Później
podczas święta narodów każda nacja prezentowała zabawy, piosenki czy tańce czy
związane z danym państwem. Położyliśmy się po 3.
Wracając z Europejskiego Dnia Młodych Taizé 2018/2019 w
Madrycie, zatrzymaliśmy się na 9 godz. w Nicei.
Siedząc na plaży, patrząc na zachodzące słońce nad Lazurowym
Wybrzeżem, myślałem o Taizé i jego założycielu – br. Rogerze Schützu. Jako
młody chłopak pod koniec lat 30. XX w. wsiadł on na rower i zaufał Bogu. Uwierzył
w Ewangelię. Międzynarodowa wspólnota ekumeniczna wzięła nazwę od małej wioski
w Burgundii we Francji, w której się zatrzymał. Prawie 80 lat później na
sylwestrowe spotkania przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy młodych.
Ideą Europejskiego Spotkania Młodych jest doświadczenie wiary,
którą może przeżywać wspólnie cała wspólnota chrześcijan. Modlitwa o pokój, praca
w grupach, odpowiedzi na pytania – to pociąga młodych. Od ponad 40. lat na
przełomie starego i nowego roku bracia z Taizé organizują w jednym z
europejskich miast spotkanie nazywane również Pielgrzymką Zaufania przez
Ziemię. Młodzi zostają przyjęci przez parafie i zakwaterowani do rodzin lub
obiektów publicznych np. sal parafialnych. Z rana po modlitwach uczestniczą w
życiu parafii, biorą udział w grupach dyskusyjnych. W ciągu dnia zwiedzają.
Wieczorem gromadzą się na modlitwie w specjalnie przygotowanych halach lub
stadionach.
Europejskie Spotkania Młodych najłatwiej porównać do
Światowych Dni Młodzieży, które mogliśmy przeżywać w Krakowie w 2016 r. Jan
Paweł II w powstawaniu idei spotkania dla młodych czerpał ze wcześniejszego doświadczenia
Taizé. Uważam, że za swoje działania na rzecz budowania mostów pomiędzy ludźmi,
bracia w białych habitach powinni otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla.
Poprzednie części relacji z ESM Taizé w Madrycie:
Powyższy reportaż można skomentować pod odpowiednim postem
na Facebooku:
Lub na Instagramie: