czwartek, 11 kwietnia 2013

Boży rytm E06

ODPOCZYNEK

Miałem ostatnio taki okres, że multum spraw na głowie zaczęło mnie przygniatać. Tak mocno, że pojawiło się chroniczne zmęczenie. Dodając do tego późne godziny kładzenia się spać, spowodowały zmęczenie materiału. W kryzysowym momencie nie chciało mi się nic. Nawet chodzić do córki, czy pisać teksty. Dosłownie nic. Jak znajdywałem czas to nie robiłem nic konstruktywnego, tylko patrzyłem się bezmyślnie w monitor. Mój organizm przez to wykorzystywał każdy moment, by złapać oddech. W końcu powiedziałem dość.



Czas odpocząć. Nie może być tak, że nie chce mi się robić rzeczy, które uwielbiam i chcę robić! Pojechałem z Mocherkami ode mnie z parafii do Łagiewnik na obchody Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Mimo, że wstałem po 4 godz. snu, wcześnie rano, mimo, że było tam mnóstwo ludzi. Odpocząłem. Zdałem sobie sprawę, że właśnie tylko przy Bogu można prawdziwie odpocząć. Tylko z Nim I obok Niego człowiek regeneruje własne siły. Taki napełniony nowymi chęciami i werwą wróciłem do domu i od poniedziałku zacząłem się mierzyć z brutalną rzeczywistością. Która…

Która to znów próbowała mi narzucić chomąto i do orki. Kurde, nie! Pracować tak. Harować NIE! Iść do przodu tak, pędzić NIE! Trzeba było reformy. Ustaliłem plan, modlitwa i do dzieła. Na początku ustaliłem, idąc za radą św. Ignacego Loyoli „Ten robi najwięcej, kto robi dobrze JEDNĄ rzecz”. Postawiłem na muzykę na pierwszym miejscu, potem wszelkie oboczne jej sprawy, w tym ten felieton :p , kabaret i portal. Reszta do usunięcia. Nie wiem jak to będzie, może się uda. Może nie, zobaczymy. W każdym razie, nie mam zamiaru pędzić jak poplątany, co wręcz lansowane jest w dzisiejszym czasie. Wolę spokojnie zrobić, co do mnie należy, w międzyczasie np. wyjść z córką na spacer (co chyba będzie już możliwe, bo wiosna idzie). Dlatego życzę wam więcej luzu, ale nie lenistwa kochani.

Pozdro 5

Ps. Jestem w trakcie pisania artykułu/rozważania na temat miłości, co też jest efektem mojej Krakowskiej, niedzielnej eskapady. Pragnę się z wami tym podzielić. Dlatego 7 część przedstawię po kolei, w kolejnych epizodach. Oczywiście jak na coś mnie najdzie, to wtrącę jakieś spostrzeżenia w międzyczasie ;D

Peace +

Wieczny