Hasło: Wtorek
(Świadectwo z ESM Taizé w Pradze cz. 3)
W modlitwy Taizé wpisany jest zawsze krótki fragment Ewangelii. Podczas pierwszej modlitwy było o szukaniu wrażeń (J 1,35-39). Na pytanie Jezusa: „Czego szukacie?”, ciekawscy uczniowie odpowiedzieli: „Gdzie mieszkasz?”. Poszli, spodobało im się, zostali. W uczniach widzę siebie, bo zachowuję się jak student pierwszego roku. Wchodzę do klubu, spodoba mi się, zostaje, nie spodoba, idę dalej. Mam też podobną mentalność – „i tego dnia pozostali u Niego”. Może drugiego dnia wrócili do siebie, szukali wrażeń gdzie indziej. Najlepsze, że we wtorek Jezus tych samych uczniów nazywa „solą ziemi”. Nie oszukujmy się, większość ludzi przyjechała do Pragi z poszukiwaniu wrażeń. Będzie fajny sylwester, coś zobaczymy, zapowiada się super. Po nieprzespanej nocy wstali na poranne modlitwy w parafii. Właśnie do nich Jezus powiedział: – „Wy jesteście solą ziemi” (Mt 5,13-16).
Zgłosiłem się do
bycia animatorem w goszczącej parafii. Tradycyjnie na Taizé zostajemy
podzieleni na małe grupy dyskusyjne. Rok temu miałem kilkunastoosobową grupę,
wiele narodowości, kilka wyznań, wszystko po angielsku. W tym roku niespodzianka
– sześć osób, z czego dwójka obcokrajowców nie przyszła. Zostali Polacy. Miło
się rozmawiało z Krakowem, ale konkrety. Największy problem sprawiło nam
pytanie: „Gdzie odnajdujemy „smak życia”? Odpowiedzieliśmy, że w drugim
człowieku. Ja wiem, że to banał. Ale gdybym nie otaczał się ludźmi wierzącymi to
już dawno przestałbym wierzyć. Im dłużej się im przyglądam, tym bardziej się utwierdzam,
że życie z Bogiem, z Jego instrukcją obsługi życia (Pismo, dekalog, sakramenty),
z drugim człowiekiem ma sens. Szukasz „soli ziemi”? Rozejrzyj się.
Smak życia
Smak życia
Po spotkaniu w
grupach czekał nas długi spacer. W naszej dziewięcioosobowej grupie był
chłopak, który mieszkał w Pradze przez semestr. Z takim przewodnikiem pod ręką,
zwiedzanie zaczęliśmy nietypowo, od praskiej Politechniki i położonej nieopodal,
wybornej włoskiej knajpki. Później były Hradczany, zabytkowa dzielnica Pragi –
Zamek Praski, Katedra św. Wita, Złota Uliczka. Chociaż widoku z tej ostatniej
tym razem nie podziwiałem. Czas gonił, bo wieczorem na Letňanach był
wydawany posiłek. Po plastikowym obiedzie poszliśmy do mniejszej, cieplejszej
hali.
Wieczorem czytanie porównało „sól ziemi” do ziarnka gorczycy
(Mt 13,31-32). Bo wiara zaczyna się na małych decyzjach. Br. Alois w czasie
rozważania powiedział: „Chrześcijanie są tutaj mniejszością, jak w wielu
miejscach na świecie, tak jak chrześcijanie pierwszych wieków. Są solą ziemi
nie dlatego, że dążą do władzy, nie dlatego, że narzucają społeczeństwu swój
punkt widzenia, ale po prostu dlatego, że wprowadzają pokój i sprawiedliwość
tam, gdzie żyją”.