środa, 7 stycznia 2015

Praskie Tabu


Hasło: Niedziela (Świadectwo z ESM Taizé w Pradze cz. 1)
5 słów Tabu: plac św. Wojciecha, zapomnienie dwóch dowodów, poznawanie veganki, soundtrack Gwiazd Naszych Wina, próba snu w wielu pozycjach.

 

Taizé to wspólnota braci rozprzestrzeniających pokój. Taizé to spotkania młodych. Taizé to nazwa francuskiej miejscowości. Dla mnie bracia z Taizé to kandydaci do pokojowej nagrody Nobla. Nie znam nikogo, kto powtarzałby jak mantrę słowo pokój. Mówił, działał, świadczył. Jednoczył ludzi ku odpowiedzialności za człowieka. Zmieniał świat, spotykając się z młodymi ludźmi na całym świecie. Pokazywał, że pomimo różnic, chrześcijanie nie muszą być podzieleni. Na miejscu Komitetu Noblowskiego przyznałbym Taizé nagrodę w latach 80. Taizé to pokój.

Przykład? Europejskie Spotkanie Młodych w Pradze na przełomie 2014 i 2015 r. Ponad 30 tysięcy młodych osób. Osób, które szukają, które chcą. Spotkanie całej masy wierzących ludzi w najbardziej niewierzącym państwie w Europie. Praga udowodniła, że wiara nie musi być przestrzenią która dzieli. Bo jak inaczej nazwać otwartość z którą zostaliśmy przyjęci. Po powrocie zaryzykuję tezę, że Polacy mogliby się uczyć wiary w Boga od Czechów. Zostało ich 10 %, ale za to jakich! Ale po kolei...

Może partyjka Tabu?

Na ESM w Pradze wyjechaliśmy w nocy 28 grudnia. Mieliśmy opóźnienie, bo w ostatniej chwili jakaś osoba się wycofała. Inna szybko zdecydowała się spakować i pojechać. Szacunek! Ostatecznie grupa z Kielc liczyła prawie 70 osób. Standardowo droga mijała na rozmowach, muzyce, książce. Do momentu, gdy na końcu autokaru pojawiły się karty Tabu. Grałem po raz drugi w życiu. Po powrocie mogę się spokojnie podawać za specjalistę. Jako kartę do gry, niedzielę opisałbym jako: plac św. Wojciecha, zapomnienie dwóch dowodów, poznawanie veganki, soundtrack Gwiazd Naszych Wina, próba snu w wielu pozycjach.

Praga na świecie kojarzy się z zabytkami: Mostem Karola, Zamkiem Praskim, Teatrem Stanowym, klasztorem na Strahovie, z Josefovem. Czechy dla Polaków to szeroko pojęta rozrywka: piwo, krecik,  hokej, knedliki i Ewa Farna. Mi kojarzą się z nocnym graniem w karciane Tabu, gdzie do opisania Pragi nie mógłbym użyć następujących słów: całowanie klamek, rozmowy do rana, grzane wino, znajomości pod prysznicem, ks. Tomáš Halík. Do pełnej listy skojarzeń brakuje jeszcze wszechobecnych jointów. Ale je dementuje. W ciągu 5 dni widziałem jednego.