Hasło: Niedziela
(Świadectwo z ESM Taizé w Pradze cz. 1)
5 słów Tabu: plac św.
Wojciecha, zapomnienie dwóch dowodów, poznawanie veganki, soundtrack Gwiazd Naszych Wina, próba snu w wielu
pozycjach.
Taizé to wspólnota
braci rozprzestrzeniających pokój. Taizé to spotkania młodych. Taizé to nazwa
francuskiej miejscowości. Dla mnie bracia z Taizé to kandydaci do pokojowej
nagrody Nobla. Nie znam nikogo, kto powtarzałby jak mantrę słowo pokój. Mówił,
działał, świadczył. Jednoczył ludzi ku odpowiedzialności za człowieka. Zmieniał
świat, spotykając się z młodymi ludźmi na całym świecie. Pokazywał, że pomimo
różnic, chrześcijanie nie muszą być podzieleni. Na miejscu Komitetu
Noblowskiego przyznałbym Taizé nagrodę w
latach 80. Taizé to pokój.
Przykład? Europejskie Spotkanie Młodych w Pradze na
przełomie 2014 i 2015 r. Ponad 30 tysięcy młodych osób. Osób, które szukają,
które chcą. Spotkanie całej masy wierzących ludzi w najbardziej niewierzącym
państwie w Europie. Praga udowodniła, że wiara nie musi być przestrzenią która
dzieli. Bo jak inaczej nazwać otwartość z którą zostaliśmy przyjęci. Po
powrocie zaryzykuję tezę, że Polacy mogliby się uczyć wiary w Boga od Czechów.
Zostało ich 10 %, ale za to jakich! Ale po kolei...
Może partyjka Tabu?
Na ESM w
Pradze wyjechaliśmy w nocy 28 grudnia. Mieliśmy opóźnienie, bo w ostatniej chwili
jakaś osoba się wycofała. Inna szybko zdecydowała się spakować i pojechać.
Szacunek! Ostatecznie grupa z Kielc liczyła prawie 70 osób. Standardowo droga
mijała na rozmowach, muzyce, książce. Do momentu, gdy na końcu autokaru
pojawiły się karty Tabu. Grałem po raz drugi w życiu. Po powrocie mogę się
spokojnie podawać za specjalistę. Jako kartę do gry, niedzielę opisałbym jako:
plac św. Wojciecha, zapomnienie dwóch dowodów, poznawanie veganki, soundtrack Gwiazd Naszych Wina, próba snu w wielu
pozycjach.
Praga na świecie
kojarzy się z zabytkami: Mostem Karola, Zamkiem Praskim, Teatrem Stanowym,
klasztorem na Strahovie, z Josefovem. Czechy dla Polaków to szeroko pojęta
rozrywka: piwo, krecik, hokej, knedliki
i Ewa Farna. Mi kojarzą się z nocnym graniem w karciane Tabu, gdzie do opisania
Pragi nie mógłbym użyć następujących słów: całowanie klamek, rozmowy do rana,
grzane wino, znajomości pod prysznicem, ks. Tomáš Halík. Do pełnej listy
skojarzeń brakuje jeszcze wszechobecnych jointów. Ale je dementuje. W ciągu 5
dni widziałem jednego.