piątek, 15 stycznia 2016

Co oglądałem w 2015 roku na YouTube?


YouTube nie jest telewizją XXI wieku. YouTube jest pożeraczem czasu XXI wieku. Jakie kanały na polskim YouTubie oglądałem najczęściej? Subiektywne TOP 10.

Zdjęcie pochodzi z programu 20m2, którego gośćmi byli Lekko Stronniczy.




Do Łukasza przekonałem się przez poznanie jego historii o spotkaniu z Lady Gagą. Szczęka mi opadła, jak opowiedział w jaki sposób szukał pracy. Oryginalne CV spowodowało odpowiedź idącą w tysiącach maili i telefonów z propozycją pracy. Wszystko do odnalezienia w jednym filmie motywacyjnym. Polecam!

Najbardziej jest znany z internetowego talk-show realizowanego w kawalerce o powierzchni 20 m². Z 2015 roku najbardziej zapamiętam jego rozmowy z Szymonem Hołownią, Moniką Kuszyńską, ks. Janem Kaczkowskim, Beatą Pawlikowską i Lekko Stronniczymi.




Pierwszy filmik Mikołaja był o „zaśnięciach w Duchu Świętym”. Strasznie kontrowersyjny, strasznie mu się za niego od wielu oberwało, ale miał rację. Dla mnie dowód, że można robić w ciekawy sposób religijny kontent. Głównie vlogi.

 Twórca znany z wysyłania maili z cyklu „Biblijny sukces”. Z 2015 roku zapamiętałem: „Jak W KOŃCU wyrobić w sobie dobre nawyki?”, „Co można robić po teologii?”, „Jak ruszyć z miejsca i usłyszeć głos Boga?”.




Niszowy kanał. Najpierw na wydawnictwo natknąłem się, czytając kilka ich pozycji wydawniczych. Śledzę wszystko, co wychodzi spod dłuta katolickich twórców. Każdemu z nich wysłałbym WAM, żeby pokazać formę tworzenia filmików. Vlogi, wywiady, zapowiedzi tytułów.

Do ich książek warto zajrzeć. W 2015 roku zapamiętałem rozmowę Piotrka Żyłki z ks. Janem Kaczkowskim „Życie na pełnej petardzie”, cykl „7 grzechów głównych spowiedzi” i „rekolekcje” fr. Stana Fortuny.  




Przed „dramą Atora” oglądałem go częściej. Gdy Krzysztof wpadł na pomysł, żeby kandydować do sejmu, prawie przestałem go oglądać. Nie dlatego, że próbował (tutaj należy mu przyklasnąć), ale równocześnie zajmował się coraz dziwniejszymi tematami. Teraz chce być drugim Maxem Kolonko. Nieudolnie. 
  
Zaczynał od gier. Dzisiaj o grach mówi najrzadziej. W 2015 roku słuchałem serii „Ator na szybko” i „Plociuch”.




„Mówi jak jest”. Szczerze, czasem chciałbym się z nim nie zgodzić. Zaczynam czytać, szukać, przeglądać inne źródła informacji i komentarze do spraw bieżących. Wychodzi na jego. Nie ma co się dziwić. Zjadł zęby na dziennikarstwie.   

Zrobił na mnie największe wrażenie, gdy tytuł człowieka roku 2013 przyznał Władimirowi Putinowi. W 2015 ograniczył swoją działalność na „MaxTV”, teraz głównie publikuje na „MaxTVNews”. Najbardziej zaskoczył, gdy opowiadał, jak zaczynał swoje życie od nowa za oceanem. Polecam odcinek „Polacy uratowali Amerykę”.




Grupa Filmowa Darwin to komediowy rodzynek. Nie będę udawał, że nigdy nie uśmiechnąłem się przy produkcji „AbstrachujeTV” czy „Z Dupy”. Szczególnie, że wyżej od nich w rankingu są himalaiści poziomu komedii na YT. Darwin to profesjonalne kostiumy, charakteryzacje, wreszcie nieżenujący poziom aktorstwa. Cykl „Wielkie Konflikty” i short „Pogromcy przysłów” to ich najlepsze produkcje.

Rok 2015? Bezkonkurencyjnie – „Orki z Majorki”. Śpiewałem przez tydzień.




Masochista to profesor niczego, pijak i dziad polskiego internetu. Profesor niczego? Bo nie ma tytułu naukowego żadnej uczelni. Pijak? Bo przyznaje się do tego, że lubi. Nawet jeden z browarów zaproponował mu stworzenie trunku z jego etykietą. Zgodził się. Nadworny dziad? Bo streścił trzy części „Dziadów”.

Recenzja „Gulczasa” już nie powróci. W 2015 roku ukazało się więcej streszczeń lektur niż nie recenzji filmów. Szkoda. Zaskoczył mnie filmik o TVP.




Człowiek instytucja. Nawet więcej – człowiek YouTube. Zaczynał od pisania o grach. Teraz jest najbardziej znany z „Zapytaj Beczkę”. Prowadzi kilka kanałów na YT. Komediowe, dokumentalne, podróżnicze, vlogi... Próbował wielu form. Popełnił książkę o robieniu wideo w internecie. Czytałem. Zna się.

2015 rok? Szkoda, że odpuścił kanał „Krzysztof Gonciarz”. Codzienny „TheUwagaPies” też nie był dla mnie. Zaskoczył regularnością i poziomem „Zapytaj Beczkę”. Wiadomo, najlepsze były zastępstwa.




Przykład, że można tworzyć katolickie treści i mieć masowy odbiór. Ponad 10 milionów wyświetleń filmów i prawie 100 tys. subskrypcji. Czegoś takiego jeszcze nie było na polskim YT. Osobiście cieszy, że takie treści nie są tylko niszowe. Rekolekcje, biblijne komentarze i inne kaznodziejskie projekty video wędrownego dominikanina o. Adama Szustaka.

Jeszcze rok temu vlogi z Jerozolimy miały oglądalność na poziomie tysiąca wyświetleń. Nagrywana dyktafonem seria „Plaster Miodu” była rewolucją. Ostatnie „#jeszcze5minutek” to tocząca się kula śniegowa subskrybentów.


1. Lekko Stronniczy:



Paciorek: https://www.youtube.com/user/lekkostronniczy


Moja ulubiona seria. Pierwszy polski podcast liczący 1000 odcinków. 4 lata wspólnej pracy duetu Włodka i Karola. Projekt zakończyli na początku 2015 roku. Uwielbiałem za – humor, osobowość, piosenki. Po rozstaniu Włodek w rok zmienił oblicze jakości na polskim YT. Karol poszedł w amerykański Late Night Show. Pierwszy lepiej łączy kropki, drugi przystopował działalność z powodów osobistych. Czekam na regularniejsze i częstsze produkcje.

PS: Kogo najczęściej oglądasz na YT? Podziel się twórcami w komentarzach. :P