Niedziela 17.03.
Słowo
(Łk 9, 28b-36):
«Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i
wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się
odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało
z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego
odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem
byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących
przy Nim.
Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do
Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla
Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi.
Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w
obłok.
A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn
mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się,
że Jezus jest sam.
A oni zachowali milczenie i w owym czasie
nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli».
Od
17 do 20 marca dominikanin mówił o skandalu miłosierdzia. W kościele na ul.
Misjonarskiej 37 (okolice AGH) głosił kazania w czasie każdej mszy, a po
eucharystii o godz. 20 spotykał się studentami na wielkopostnej konferencji. Maraton
kaznodziejski w niedzielę trwał 8 mszy. W dni powszechne było ich 4, jednak
zdarzało się, że konferencja trwała do 22:30 (wtorek).
O.
Adam podczas rekolekcji pochylał się na słowami z Psalmu 130:„Z głębokości
wołam do Ciebie, Panie”. Rozważał sylwetki postaci z Biblii, które po ludzku
przegrały. W niedzielnym kazaniu najwięcej uwagi poświęcił historii Mojżesza i
Eliasza. Pierwszy był prorokiem drogi, który przez czterdzieści lat wędrówki
doprowadził Naród Wybrany do Ziemi Obiecanej, ale sam ostatecznie do niego nie
wszedł. Drugi był chodzącą depresją, która prosiła Boga o śmierć. Obydwu
proroków łączyło to, że zmarli w przedziwnych okolicznościach. Przygotowują
Jezusa na jego „przegraną”.
Poniedziałek 18.03.
Słowo
(Łk 7,11-17):
«Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego
Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy
miejskiej, właśnie wynoszono umarłego, jedynego syna matki, a ta była wdową.
Towarzyszył jej spory tłum z miasta.
Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł
do niej: „Nie płacz”. Potem przystąpił, dotknął się mar, a ci, którzy je
nieśli, stanęli, i rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Zmarły usiadł i
zaczął mówić; i oddał go jego matce.
A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i
mówili: „Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój”. I
rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie».
W
poniedziałek o. Szustak rozważał wskrzeszenie młodzieńca z Nain. Miejscowości,
której nazwę możemy tłumaczyć jako „rozkosze”, „raj”. W Ewangelii czytamy o
sytuacji, w której Jezus spotyka wdowę i wskrzesza jej syna. Pamiętajmy, że
wtedy w Izraelu wdowa nie mogła mieć swojego majątku. Spadek mógł odziedziczyć
jedynie syn. Jeżeli go nie było, to majątek został oddawany w posiadanie
miastu.
Jezus
zobaczył tę konkretną wdowę. – „Zobaczył dogłębnie”, jakby „przeskanował” –
rozważał dominikanin. Słowa „użalił się nad nią” oznaczają tak naprawdę idiom
„przekręcenia nerek”. Chodzi w nim o poruszenie Jezusa. Ten sam zwrot jest
użyty w oryginale np. w przypowieści o synu marnotrawnym, gdy Jezus „głęboko
się wzruszył”. Ewangelista w ten sposób chce nas uświadomić, że Bóg zna nas
doskonale. Wie, co się u nas dzieje. Głęboko się o nas troszczy.
Żydom
nie można było dotykać zwłok. Jeżeli taka sytuacja miała miejsce, to człowiek stawał
się „nieczysty”. Nikt nie mógł z nim rozmawiać, stawał się wykluczony ze
społeczeństwa, „nie żył”. Dopiero na koniec dnia mógł złożyć ofiarę
oczyszczenia i wtedy wracał do wspólnoty. Jezus dotykając zmarłego, robi
skandal. Łamie prawo. – Chce pokazać, że może
przywrócić cię do życia – naucza o. Adam. W czym obecnie umierasz? Jezus
chce się w tym miejscu z tobą zamienić. Tak samo, jak zrobił to ze śmiercią
Łazarza.
– –
–
Mieliście
szansę uczestniczyć w powyższych rekolekcjach? Co z nich wam utkwiło?
Odpowiedz
w komentarzu pod odpowiednim postem na FB:
Lub
na IG: ► https://www.instagram.com/sebastian_banasiewicz/