niedziela, 24 marca 2019

Rekolekcje dla zrozpaczonych

W tym tygodniu zakończyły się rekolekcje wielkopostne prowadzone przez o. Adama Szustaka OP w Krakowie. Poniżej relacja z ich pierwszej połowy.


Niedziela 17.03.
Słowo (Łk 9, 28b-36):

«Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.

Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.

A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam.

A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli».


Od 17 do 20 marca dominikanin mówił o skandalu miłosierdzia. W kościele na ul. Misjonarskiej 37 (okolice AGH) głosił kazania w czasie każdej mszy, a po eucharystii o godz. 20 spotykał się studentami na wielkopostnej konferencji. Maraton kaznodziejski w niedzielę trwał 8 mszy. W dni powszechne było ich 4, jednak zdarzało się, że konferencja trwała do 22:30 (wtorek).

O. Adam podczas rekolekcji pochylał się na słowami z Psalmu 130:„Z głębokości wołam do Ciebie, Panie”. Rozważał sylwetki postaci z Biblii, które po ludzku przegrały. W niedzielnym kazaniu najwięcej uwagi poświęcił historii Mojżesza i Eliasza. Pierwszy był prorokiem drogi, który przez czterdzieści lat wędrówki doprowadził Naród Wybrany do Ziemi Obiecanej, ale sam ostatecznie do niego nie wszedł. Drugi był chodzącą depresją, która prosiła Boga o śmierć. Obydwu proroków łączyło to, że zmarli w przedziwnych okolicznościach. Przygotowują Jezusa na jego „przegraną”.


Poniedziałek 18.03.
Słowo (Łk 7,11-17):

«Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego, jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta.

Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: „Nie płacz”. Potem przystąpił, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli, i rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce.

A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: „Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój”. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie».


W poniedziałek o. Szustak rozważał wskrzeszenie młodzieńca z Nain. Miejscowości, której nazwę możemy tłumaczyć jako „rozkosze”, „raj”. W Ewangelii czytamy o sytuacji, w której Jezus spotyka wdowę i wskrzesza jej syna. Pamiętajmy, że wtedy w Izraelu wdowa nie mogła mieć swojego majątku. Spadek mógł odziedziczyć jedynie syn. Jeżeli go nie było, to majątek został oddawany w posiadanie miastu.

Jezus zobaczył tę konkretną wdowę. – „Zobaczył dogłębnie”, jakby „przeskanował” – rozważał dominikanin. Słowa „użalił się nad nią” oznaczają tak naprawdę idiom „przekręcenia nerek”. Chodzi w nim o poruszenie Jezusa. Ten sam zwrot jest użyty w oryginale np. w przypowieści o synu marnotrawnym, gdy Jezus „głęboko się wzruszył”. Ewangelista w ten sposób chce nas uświadomić, że Bóg zna nas doskonale. Wie, co się u nas dzieje. Głęboko się o nas troszczy.

Żydom nie można było dotykać zwłok. Jeżeli taka sytuacja miała miejsce, to człowiek stawał się „nieczysty”. Nikt nie mógł z nim rozmawiać, stawał się wykluczony ze społeczeństwa, „nie żył”. Dopiero na koniec dnia mógł złożyć ofiarę oczyszczenia i wtedy wracał do wspólnoty. Jezus dotykając zmarłego, robi skandal. Łamie prawo. – Chce pokazać, że może  przywrócić cię do życia – naucza o. Adam. W czym obecnie umierasz? Jezus chce się w tym miejscu z tobą zamienić. Tak samo, jak zrobił to ze śmiercią Łazarza.


– – –
Mieliście szansę uczestniczyć w powyższych rekolekcjach? Co z nich wam utkwiło?
Odpowiedz w komentarzu pod odpowiednim postem na FB: