Boży Rytm
Codziennie kupujemy nowe produkty, nowe ciuchy, nowe
metki... Nie zdajemy sobie sprawy, że człowiek również może być NOWY.
„Gdy ktoś prawie umiera, nic się
nie zmienia. Gdy ktoś umrze, zmienia się wszystko” – House
TRZECI SEZON

Pięć lat temu przeżyłem nawrócenie podczas mszy, na którą
trafiłem po wielu perypetiach (zainteresowanych odsyłam do mojej historii). Z
tamtego dnia jedna rzecz, zresztą często o niej wspominam, jak mówię
świadectwo. Wychodząc z kościoła czułem się inaczej, jakbym był innym
człowiekiem. Świat, który jeszcze godzinę temu był do dupy, teraz nabrał barw.
NOWY JA
„Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie
dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekli nowego, który wciąż się
odnawia ku głębszemu poznaniu /Boga/, według obrazu Tego, który go stworzył” usłyszeliśmy
wczoraj w pierwszym czytaniu. I to jest prawda, którą słyszeliście już nie raz.
Kiedy oddajemy się Bogu na 100%,
ogłaszamy go swoim Panem, obdarzamy zaufaniem, stajemy się nowymi ludźmi. Ja to
dosłownie przeżyłem. Ludzie patrzyli na mnie, jak na wariata. Kiedy zacząłem
chodzić do kościoła w tygodniu, gdy robiłem znak krzyża przed jedzeniem i gdy
widzieli jak czytam Biblię (z czym się nie kryłem). Odrzuciłem wiele rzeczy,
które były wcześniej dla mnie codziennością. Z niektórymi miałem problem i
interweniować musiał Najwyższy ;) . Stałem się nowy.
NOWY JA?
W liście Pawła wyczuć można przypominający ton. Tak jakby
coś tam w Kolosach zgrzytało, jakby mieszkańcy tego frygijskiego miasta nie do
końca wierzyli, że są nowi. Bo cóż to znaczy być nowym?
„Jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie
tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do
tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.”
W sumie to należy żyć w zgodzie z tym, co głosił Chrystus.
Żyć tym! Nie uprawiać pierdololo. I
choć początkowo, w okresie neofickim jest lightowo,
to później rzeczywistość wymierza nam liścia na przebudzenie. Trudno jest być wolnym
(Jeden z moich singlów będzie miał taki tytuł, taka kryptoreklama ;) ).
NOWY JA…
Czasami jak patrzę na użalających się nad sobą moich braci w
wierze, to aż się we mnie gotuje? Kto im powiedział, że chrześcijaninem być
łatwo? Mistrz powiedział: „Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą,
i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego
podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu,
bo wielka jest wasza nagroda w niebie.” Wiecie dlaczego chrześcijanie są tak
nie lubiani? Mają w sobie światło Prawdy. Jak to ze światłem bywa, rozświetla
ono ciemności. I jak taka żarówka – chrześcijanin stanie koło człowiek, a który
żyje w mroku, odsłoni jego prawdziwe oblicze, które ten chciał skrzętnie ukryć
. Rzadko się zdarza, by ktoś wtedy rzucił się na kolana rozdzierając szaty z
okrzykiem Mea culpa. Przeważnie
reagujemy agresją. Jakbyś stanął w centrum miasta i idąc przed siebie, każdej
napotkanej osobie powiedział prawdę, to nie doszedłbyś do trzeciej przecznicy,
bo wcześniej by cię zabili. Mimo tego, zapalonej świecy się nie chowa.
NOWY JA!
Wiec jeśli jesteśmy ubodzy. (To nie znaczy by stać się biednym
i porzucić cały dobytek. Hajs nie
jest taki zły. Ale mamy być gotowi by ten majątek porzucić, jak On nas o to
poprosi, a nie zmarszczyć się jak pewien młodzieniec i odejść smutnym. Mamy się
do rzeczy materialnych nie przywiązywać . Zaufać Bogu, nie fortunie). Gdy jesteśmy
głodni. (Nie tylko z pustym flakiem, ale głodnym miłości, dobra itp. Na tym nieidealnym
świecie zawsze tych rzeczy będzie za mało, ale później… ulalala). Gdy płaczemy
(jak tu nie płakać nad tym burdelem wokół, ale nie popadajmy w rozpacz ;) ) i
gdy właśnie nam urągają itp. To jesteśmy błogosławieni. I mamy niebo
zagwarantowane. Tak mówi nasz Mistrz.
Bo bogaci w tym życiu, nasyceni tym życiem, zadowoleni z
tego życia, wychwalani oni już dostają nagrodę. Na nas ona czeka :) .
NOWY JA = CHRYSTUS
Samemu iść pod prąd jest cholernie ciężko. Na szczęście nie
jesteśmy skazani na swoje siły. Idzie z nami Chrystus. To Chrystus pomaga nam
się codziennie stawać Nowym Ja. Bo to Nowe Ja to Chrystus, żyjący we mnie. Nowy
Ja to moja chęć do stania się takim jak Chrystus. Nowy ja to Chrystus, mój wzór
i Pan, z którym kiedyś się zjednoczę :)
Trzeci sezon „Pytajników”. Odcinek
#10 (Kol 3, 1-11), (Łk 6, 20-26):
► Czym
dla ciebie jest narodzenie się na NOWO?
► Kim
dla ciebie są błogosławieni i potępieni z dzisiejszej ewangelii? Czy znasz
takich ludzi? Czy odnajdujesz w nich siebie?
► Czy
często narzekasz, że ci źle, zamiast poprosić Boga o pomoc?
► Czy
pamiętasz w tych trudnościach, że BÓG JEST DOBRY?
► Więcej
pytań zadasz sobie po przeczytaniu ostatnich Pytajników z Wiecznym.