Dzisiejsze czytania pokazują mi jedno – zobacz, ile już w swoim życiu osiągnąłeś! Mojżesz wskazuje, że wszystko czego już doświadczyłem, miało tylko jeden cel – poznanie Boga. Jezus mówi dzisiaj, żebym zrezygnował ze swojego życia, to rezygnuje. Pisanie zabiera mi codziennie większość dnia.
„W pewnym momencie, kiedy pochłonęła mnie ciemność, coś... tam, gdzie się znalazłem, poza swą świadomością, dostrzegłem niejasną świadomość w tej ciemności i czułem... Czułem, jak moje definicje blakną. I pod tą... ciemnością było coś jeszcze. Coś głębszego, cieplejszego. Niczym coś realnego” – Rust Cohle
DRUGI SEZON
W październiku duszpasterstwo akademickie FRAncesco organizuje dla studentów rekolekcje na dobry początek. Cztery wieczory spotkań, w cyklu – Msza, a później konferencja. Pomiędzy jednym a drugim punktem podchodziłem do ambony i zapraszałem ludzi do akcji różańcowej, październik się do tego idealnie nadawał, nagromadzenie wierzących także. Prosiłem ich o imiona i numery telefonów. Zadanie polegało na modlitwie za konkretną osobę przez 7 dni, jedną dziesiątką Różańca dziennie, aby sprawić człowiekowi 7 uśmiechów. SMS-em należało wysłać codziennie jakiś motywujący tekst, inwencja dowolna. Akcja nazywała się „7 7 7”. Do pierwszej edycji w 2012 r. zgłosiło się ponad 150 osób. Od tej akcji zaczęło się moje pisanie.
Dzisiaj wracam do początków. Nabyłem wreszcie biblię blogerów, pierwszą książkę Jasona Hunta. W najbliższym czasie czekają mnie porządne wydatki. Zamierzam się kształcić, rozwijać, ostrzyć pióro. Poniżej przypomnienie na czym polegał pierwszy zrealizowany tutaj projekt „7 7 7”. Już teraz zapraszam na jego kolejną edycję w październiku. Jutro wysyłam osobiste listy na maile (jeżeli ktoś się nie zapisał, to jest jeszcze szansa). Przygotowuję również na jutro dłuższy tekst: „Różaniec czy smartfon?”. Układanka domyka się w całość, bo w sobotę wspomnienie św. Dominika, a od niego zaczął się Różaniec... ale o tym jutro :P
Czym mam się modlić? Różańcem.
W jaki sposób? Jedną dowolną dziesiątką tajemnic Różańca. Możesz odmówić tylko raz „Ojcze nasz”, 10 razy „Zdrowaś Maryjo” i „Chwała Ojcu”. Jeżeli będziesz potrafił rozważaj przy tym daną tajemnicę.
Od kiedy? Od konkretnego dnia w październiku.
Przez ile? Przez 7 dni.
Po co? By sprawić człowiekowi 7 uśmiechów :D
Dlaczego musiałem wpisać swoje dane personalne? Imię – każdy otrzymuje imię osoby za którą się modli. Nazwisko – jest opcjonalne. Jednak łatwiej jest dzięki niemu prowadzić zapisy. E-mail – dzięki niemu otrzymujesz potrzebne informacje na temat „Pożyczalni”. Telefon - w projekcie „7 7 7” jest bardzo ważny.
Czemu telefon jest taki ważny? Na otrzymany numer powinniśmy napisać każdego dnia krótką wiadomość. Chcemy przekazać „naszej” osobie, że się za nią pomodliliśmy, że myślimy o niej, że życzymy jej miłego dnia. Na koniec służy do ewentualnego spotkania.
Czy spotkanie jest konieczne? Oczywiście nie. Do spotkania może dojść tylko za zgodą dwóch stron. Jeżeli nie ma takiej zgody powinniśmy dłużej nie kontaktować się z „naszą” osobą. Pamiętajmy jednak, że wtedy możemy „zobaczyć” naszą modlitwę. Okazuje się, że modlitwa jest żywa.
Czy po 7 dniach akcja się kończy? Wtedy nie jesteś już zobowiązany modlić się za daną osobę. Możesz oczywiście pamiętać o niej. Podczas mszy, adoracji, osobistej modlitwy zawierzać ją Jezusowi.
Za kogo mam się modlić? Twoją wyjątkową osobę otrzymasz w październiku :D Zapisać można się w dwojaki sposób. Najlepiej przyjść do salki „Pod kapciem”. Wpisać na żółtą karteczkę swoje imię i telefon. Na koniec wrzucić ją do wiklinowego koszyka z napisem „7 7 7”. Drugi sposób to napisanie swoich danych na banasiewicz777@gmail.com. W nazwie maila można wpisać nazwę swojej wspólnoty, wtedy otrzymamy osobę właśnie z niej. „Losowanie” osób odbywa się dzięki „jednorękiemu bandycie”, czyli Duchowi Świętemu.
Drugi sezon „Pytajników”. Odcinek #7 (Pwt 4, 32-40), (Mt 16, 24-28):
► Co już osiągnąłeś w swoim życiu? Z czego jesteś najbardziej dumny?
► Komu zawdzięczasz swoje sukcesy? Komu powinieneś podziękować?
► Co myślisz o projekcie „7 7 7”?
► Więcej pytań zadasz sobie po przeczytaniu pierwszych tekstów, jakie ukazały się na tym blogu (#1, #2, #3, #4). Jest postęp, prawda? ;)